W sprawie zdewastowanego pobocza interweniował w naszej redakcji jeden z mieszkańców ulicy 3 Maja w Przędzelu. Mężczyzna twierdzi, że zanim rozpoczęły się prace w okolicy jego domu, wszystko było należycie uporządkowane.
ZNIKĄD POMOCY
- Taki piękny rów tutaj był. - mówi Edward Marchut z Przędzela. - Przyszli robotnicy, wszystko przekopali, przewiercili i zostawili taki okropny bałagan. Ktoś to powinien teraz uporządkować. Zgłaszałem się do burmistrza i do sołtysa, ale nikt nie potrafił mi pomóc. Sołtys mówił, że to nie jest jego sprawa. W gminie usłyszałem, że oni nie wiedzą kto tu pozwolił na te roboty. Jak gmina może nie wiedzieć o takich pracach?
Mieszkaniec Przędzela twierdzi, że problemy zaczęły się w maju. - Do czego to jest podobne? - pyta pan Edward. - Mamy XXI wiek. Mają takie maszyny, a zostawili taki syf.
Z pytaniem o pobocze przy ulicy 3 Maja w Przędzelu udaliśmy się do Urzędu Gminy i Miasta w Rudniku nad Sanem. To gmina bowiem jest odpowiedzialna za utrzymanie pobocza przy tej drodze.
MA BYĆ PORZĄDEK
Burmistrz Waldemar Grochowski twierdzi, że wcześniej nie docierały do niego żadne sygnały w tej sprawie. Wyjaśnił, że prace przy tej ulicy były prowadzone w związku z instalowaniem bramek służących do preselekcji pojazdów ciężarowych jadących po drodze krajowej numer 77. Są to urządzenia, które mają wyłapywać przeciążone pojazdy. Trzeba było do nich podciągnąć linię energetyczną. Nie była to jednak inwestycja gminy, lecz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Według zapewnień burmistrza, wykonawca ma uporządkować pobocze w ciągu najbliższego tygodnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?