Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podejrzany o ohydne przestępstwa jest w areszcie. Biegli kończą przygotowywać ostatnią opinię

Marcin RADZIMOWSKI
Mieszkaniec Nowej Dęby (powiat tarnobrzeski) podejrzany o zgwałcenie chłopca i kolekcjonowanie dziecięcej pornografii odurzał się narkotykami? Na to pytania mają dać odpowiedź wyniki badań toksykologicznych, których przeprowadzenie zleciła prokuratura - ustaliliśmy nieoficjalnie.

Prokuratura ze względu na charakter sprawy, o szczegółach śledztwa nie informuje. Potwierdzono nam jedynie, że sprawa ma się ku końcowi i śledczy czekają jeszcze na jedną opinię. Prokuratura nie zdradza jednak, czego dotyczy opinia.

- Badania na potrzeby opinii już zostały przeprowadzone, sama opinia najprawdopodobniej będzie gotowa w kwietniu - mówi Marta Mruk-Walczyk, prokurator rejonowy w Tarnobrzegu.

Nieoficjalnie ustaliliśmy, że chodzi o badania toksykologiczne. Mają one określić, czy podejrzany w chwili popełnienia przestępstwa (zgwałcenie) nie był pod działaniem środków odurzających. Nie wiemy, skąd takie przypuszczenia śledczych, ale być może wynikły w czasie przesłuchań świadków lub przeszukania mieszkania 19-latka.

Głównym zarzutem ciążącym na mieszkańcu Nowej Dęby jest gwałt na dziesięcioletnim chłopcu. Do zdarzenia doszło wieczorem, 26 października ubiegłego roku w Nowej Dębie. Sprawca doskonale znał ofiarę, jak nieoficjalnie ustaliliśmy siłą zmusił go do odbycia stosunku oralnego. Przerażony wykorzystany chłopiec powiadomił o zdarzeniu rodziców a ci z kolei policję.

Wkrótce potem 19-latek usłyszał kolejne zarzuty, bowiem podczas przeszukania domu, w którym mieszkał, policjanci dokonali szokującego odkrycia. W komputerze Mateusza W. były dziesiątki, a może nawet setki materiałów z pornografią dziecięcą, na których widać kilkuletnie dzieci gwałcone i wykorzystywane w inny sposób przez dorosłych!

19-latek usłyszał zarzut posiadania materiałów pornograficznych z udziałem osoby poniżej 15 roku życia. Ustalono także, iż to on był sprawcą włamania do szkoły podstawowej. Wtedy to z placówki nie zginęło nic wartościowego, sprawca ukradł jedynie… dziecięce buciki i ubrania z szatni. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, od lat młody mężczyzna zbierał dziecięce ubrania, układał je na swoim łóżku i przytulał się do nich idąc spać!

Za wykorzystanie seksualne osoby poniżej 15 roku życia grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie