Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podkarpackie kojarzy się dobrze. Turystyka i Bieszczady wizytówką regionu

Małgorzata FROŃ
Mały Wawel czyli zamek w Baranowie Sandomierskim, to jedno z częściej odwiedzanych miejsc przez turystów na Podkarpaciu.
Mały Wawel czyli zamek w Baranowie Sandomierskim, to jedno z częściej odwiedzanych miejsc przez turystów na Podkarpaciu. (K. Sobieniewska)
Realna marka naszego regionu to w tej chwili turystyka i Bieszczady. Takie są wyniki badań TNS OBOP oraz krakowskiej firmy DEMO, przeprowadzonych w ramach pierwszego etapu prac nad strategią kreacji i promocji województwa podkarpackiego.

- Wyniki badań pokazują obecny wizerunek województwa, oparty przede wszystkim na turystyce, z którą region kojarzą zarówno mieszkańcy całej Polski, jak i samego województwa - mówi Rafał Baranowski, dyrektor Departamentu Turystyki, Promocji i Sportu w Urzędzie Marszałkowskim. - Badania wskazały też najsilniejsze marki, którymi dziś są Bieszczady, Jezioro Solińskie, Przemyśl, Rzeszów oraz Zamek w Łańcucie.

Z INNOWACYJNOŚCIĄ NAS NIE KOJARZĄ

Badania zostały przeprowadzone na grupie 800 osób z województwa podkarpackiego oraz na grupie 2000 osób z całego kraju. Z badań wynika, że co trzeci Polak z niczym nie kojarzy Podkarpacia, a 3 procent badanych ocenia nasz region negatywnie. Jako główny powód małego zainteresowania regionem ankietowani podają brak dogodnych połączeń i chaotyczna informacje turystyczna. - Polacy nasze województwo bardzo słabo kojarzą z innowacyjnością i przemysłem - dodaje Baranowski. - Ale już mieszkańcy regionu mówią o przemyśle lotniczym i podkreślają, że stanowi on ważny element funkcjonowania regionu. Trzeba to wykorzystać.

JEST MARKA I CO DALEJ?

Badania pokazują, że nasz region większości Polakom kojarzy się pozytywnie, a marka jest w miarę spójna. - Na tej podstawie możemy zbudować wizerunek Podkarpacia w oparciu o wskazane atuty, ale musimy też wprowadzić nowe elementy, bo musimy pokazać to, co w regionie, poza turystyką, jest unikalne - tłumaczy Baranowski.

Krzysztof Staszewski, prezes Stowarzyszenia ProCarpathia, które zajmuje się m.in. promocją turystyki mówi, że taka strategia jest potrzebna, bo pokazuje aktualny stan działań promocyjnych województwa, ale problem polega na tym, żeby ja realizować. - W tej chwili promocją województwa zajmują się setki osób, stowarzyszeń i fundacji, idą na to grube miliony - ocenia. - Chodzi o to, żeby te działania prawidłowo koordynować. Wtedy będziemy mogli liczyć na sukces.

W tej chwili realizowany jest drugi etap strategii. Do końca listopada ma być gotowe m.in. hasło województwa. Za strategię województwo zapłaci prawie 400 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie