MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Podwykonawcy z budowy Parku Przemysłowo - Technologicznego w Tarnobrzegu spotkali sie z prezydentem miasta

Klaudia TAJS [email protected]
Sławomir Kossakowski - z prawej na spotkanie do prezydenta miasta przyszedł z radcą prawnym Wiesławem Kujdą. Od lewej podwykonawca Henryk Lisowski.
Sławomir Kossakowski - z prawej na spotkanie do prezydenta miasta przyszedł z radcą prawnym Wiesławem Kujdą. Od lewej podwykonawca Henryk Lisowski. Klaudia Tajs
Podwykonawcy z budowy Parku Przemysłowo - Technologicznego w Tarnobrzegu liczą, że do końca tygodnia dostaną pieniądze. Jeśli nie pójdą do sądu.

Do końca tego tygodnia podwykonawcy pracujący przy budowie Parku Przemysłowo - Technologicznego w Tarnobrzegu mają otrzymać wypłatę należności od gminy Tarnobrzeg, taką deklarację usłyszeli na wczorajszym spotkaniu z prezydentem Tarnobrzega. Pieniądze będą pochodziły z gwarancji głównego wykonawcy firmy Polibud.

Spotkanie zainicjował poseł Mirosław Pluta, do którego podwykonawcy zwrócili się o pomoc. Kilku przedsiębiorców od czasu zakończenia prac w maju nie otrzymało dotychczas od miasta należnych pieniędzy. Winą za taki stan rzeczy obarczają generalnego wykonawcę firmę Polibud, która nałożyła według nich niesłuszne kary za niedotrzymanie harmonogramu. Efektem tych działań było wstrzymanie przez gminę Tarnobrzeg wypłat. Cel wczorajszego spotkania był jeden.

- Chcemy dowiedzieć się dlaczego prezydent miasta, mimo danych nam gwarancji wstrzymał wypłatę pieniędzy - mówili podwykonawcy przed spotkaniem. - Polbud na kilka dni przed zakończeniem prac nałożył na nas ogromne kary, z czym my się nie zgadzamy. Uważamy, że prezydent nie powinien stawać po stronie wykonawcy. Powinien uregulować płatności, a kwestie nałożonych przez Polibud na podwykonawców kar powinien rozstrzygnąć sąd,

DLA BEZPIECZEŃSTWA MIASTA

Spotkanie odbyło się zamkniętymi drzwiami, chociaż podwykonawcy prosili o udział w rozmowach dziennikarzy. Zgody nie wyraził prezydent Norbert Mastalerz, tłumacząc, że będzie mowa o pieniądzach. Wyniki trwających ponad godzinę rozmów przedstawiono na brifingu. Dla podwykonawców najistotniejsza była deklaracja prezydenta Tarnobrzega, że do końca tygodnia otrzymają w ramach tak zwanej gwarancji wypłatę należności. - Każdy wykonawca generalny startując do takiego przetargu musi mieć swoją gwarancję bankową lub ubezpieczeniową - mówił Norbert Mastalerz. - My skorzystaliśmy w ubiegłym tygodniu z tej instytucji, jaką jest gwarancja. Dopiero wtedy, bo obowiązywał nas okres zbierania dokumentów.

Prezydent tłumaczył także, dlaczego złożył pieniądze, które powinny być wypłacone podwykonawcom w depozycie sądowym. - Z punktu widzenia interesu publicznego i interesu budżetu miasta złożenie kwot na depozyt jest najbardziej optymalnym wyjściem z sytuacji - dodali Mastalerz. - Nie unikamy i nie uciekamy od zapłacenia należności za wykonaną pracę. Nie przesądzamy kto w tym sporze czy Polbud czy podwykonawcy mają rację.

CZEKAJĄ NA WYPŁATY

W spotkaniu uczestniczył między innymi Sławomir Kosakowski, szef firmy Grant z Nowego Sącza, która na placu budowy wykonywała między innymi elewacje. Czeka na zapłatę ponad 200 tysięcy złotych. Na spotkanie przyszedł z radcą prawnym. Jego uczucia po spotkaniu były mieszane. - Fajne jest to, że w końcu z nami ktoś rozmawia, ale nie wycofuję swoich zarzutów względem głównego wykonawcy Polbudu i gminy Tarnobrzeg - mówił Kosakowski. - Zgadzam się z działaniem prezydenta, że sięgnie po gwarancję, by zostały nam wypłacone należności. Nie zgadzam się z depozytem. Jeśli nie otrzymamy pieniędzy czeka nas tylko sąd i będziemy skarżyć depozyt. Pójdziemy także do prokuratury, bo uważamy, że Polbud ponosi odpowiedzialność karną za całą tą sytuację. Nawet jeśli zapłacą należności, to mieszanie w fakturach nie jest zdrowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie