O zdarzeniach, które miały miejsce w sobotę nad ranem, dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, jednak rzecznik tarnobrzeskiej policji potwierdza nasze ustalenia. Wszystko działo się około godziny 3 nad ranem na ulicy Zamkowej w Tarnobrzegu, w osiedlu Mokrzyszów.
- Policjanci ruchu drogowego patrolując tamten rejon miasta, na jednej z posesji dostrzegli dym wydobywający się przez komin budynku, ale również przez nieszczelne otwory okienne i spod poddasza. Nie wiedząc, czy wewnątrz budynku przypadkiem nie ma osób, postanowili włączyć sygnały świetlne i dźwiękowe, by zbudzić domowników. Jednocześnie zaalarmowali straż pożarną - relacjonuje podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu.
Decyzja policjantów okazała się słuszna, choć na szczęście w zadymionym budynku nikogo nie było, a domownicy przebywali w innym, pobliskim. - 62-letni właściciel posesji wyjaśnił, że w budynku, gdzie wystąpiło zadymienie, przechowuje różne rzeczy i w okresie zimowym od czasu do czasu rozpala w piecu kaflowym, by ogrzać pomieszczenie. tak było i w piątek wieczorem - dodaje podinspektor policji.
Najprawdopodobniej w wyniku nieszczelności przewodu kominowego lub niesprawnego pieca doszło do silnego zadymienia budynku i istniało ryzyko powstania pożaru. Do tego strażacy interweniujący na miejscu wynieśli ze środka butlę z gazem, co w przypadku rozprzestrzenienia się ognia stwarzało dodatkowe zagrożenie.
Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?