MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polska potrzebuje „zielonego” wodoru. Na razie produkuje „szary”, za to w ogromnych ilościach. Czas na zmianę

Jerzy Mosoń
Jerzy Mosoń
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Najprawdopodobniej to wodór zdominuje w najbliższych latach transformację energetyczną Unii Europejskiej. Polski przemysł świetnie radzi sobie z jego produkcją, ale pozyskuje go w sposób nieekologiczny. Na domiar złego Polska Strategia Wodorowa do roku 2030 jest mało ambitna. Jedno i drugie łącznie nie daje nadziei na otrzymanie większych funduszy unijnych, skoncentrowanych na „wodorze zielonym” ani na realną dekarbonizację. Jak zatem przełożyć ogromny potencjał polskiej produkcji przemysłowej wodoru na realne korzyści?

Spis treści

Na razie Polska ma niewielkie szanse na pozyskanie znacznej części unijnego dofinansowania, które premiuje produkcję w pełni ekologicznego wodoru. Niedobrze wygląda też polski plan włączenia mocy z OZE do wytwarzania „zielonego” wodoru, przewidziany na najbliższe lata. Jak przypomnieli eksperci biorący udział w panelu: „Wodór i gospodarka wodorowa, który odbył się podczas tegorocznego Europejskiego Kongresu Gospodarczego”, cel Polski to tylko 2 GW (do 2030 r.) mocy zainstalowanej z niskoemisyjnych źródeł, co stanowi jedynie 5 proc. unijnego planu. Jednocześnie jest to około jedna piąta obecnego wykorzystania wodoru „szarego”, produkowanego najczęściej w wyniku reformingu parowego gazu ziemnego – zauważa serwis Wysokienapiecie.pl. Dlaczego to takie ważne?

Polska gospodarka staje przed ogromną szansą. Chodzi o transformację energetyczną
Polski przemysł musi zaangażować więcej mocy z OZE do produkcji wodoru. Tylko wtedy będzie szansa na otrzymanie ogromnych środków, którymi dysponuje Europejski Bank Wodoru 123rf.com/profile_audioundwerbung

Rada UE i Parlament Europejski uzgodniły utworzenie mechanizmu wsparcia rozwoju rynku wodoru ze źródeł odnawialnych. Jest nią aukcja z premią ekologiczną za wyprodukowanie każdego kilograma (do 4,5 euro) ekologicznego wodoru. Pierwsza aukcja, którą przeprowadził Europejski Bank Wodoru, odbyła się w lutym. Jeszcze w tym roku należy spodziewać się kolejnej.

W jaki sposób produkować ekologiczny wodór, by móc maksymalizować zyski?

Kluczem do produkcji ekologicznego wodoru jest dostęp do taniej energii pozyskiwanej z odnawialnych źródeł energii (OZE), ostatecznie tej z elektrowni jądrowych, które jednak w Polsce powstaną najwcześniej za dekadę. W uproszczeniu zostają więc turbiny wiatrowe i panele fotowoltaiczne. Ale to i tak trochę mało, zważywszy na fakt, że pod względem panujących w Polsce warunków atmosferycznych, energii ze słońca i z wiatru zawsze będzie za mało. Nawet jeśli powiodą się wszystkie plany inwestycyjne Orlenu, jakie koncern zaplanował na Bałtyku i Wybrzeżu. Jest także niebagatelna kwestia kosztów związanych z wykorzystaniem popularnych OZE. Może zatem trzeba szukać gdzie indziej? Spróbujmy nieco bardziej zagłębić się w temat.

To Cie może zainteresować

Czym właściwie jest „zielony” wodór? Warto przyjrzeć się definicji prawnej

Najpierw jednak trzeba pewne sprawy uporządkować. Jak zauważa dr hab. Grzegorz Tchorek, prof. IEN-PIB, z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego oraz Instytutu Energetyki – Państwowego Instytutu Badawczego, w europejskiej nomenklaturze prawnej nie występuje pojęcie „zielonego” wodoru. – Jest to termin bardziej używany na potrzeby publicznej dyskusji, a zgodnie z Dyrektywą RED III występuje pojęcie wodoru odnawialnego pochodzenia niebiologicznego (RFNBO) – mówi ekspert. – Oznacza to wodór wyprodukowany wyłącznie za pomocą elektrolizy (rozkładu wody na wodór i tlen) zasilanej z energii odnawialnej pochodzącej ze słońca, wiatru i wody – precyzuje.

„Zielony” wodór, to wodór odnawialny, pochodzenia niebiologicznego, czyli wyprodukowany wyłącznie za pomocą elektrolizy (rozkładu wody na wodór i tlen) zasilanej z energii odnawialnej pochodzącej ze słońca, wiatru i wody.

OZE zawsze będą bardziej promowane od atomu. Energetyka jądrowa broni się sama

To położenie nacisku na OZE w procesie produkcyjnym „zielonego” wodoru jest ważne z punktu widzenia planów budowy w Polsce elektrowni atomowych, zarówno tych dużych jak i modułowych – SMR. Ponieważ nawet jeśli niedawno, bo w 2022 r. Parlament Europejski uznał atom za ekologiczne źródło energii, to nie znaczy, że będzie tak zawsze. Należy bowiem pamiętać, że tę kontrowersyjną decyzję podjęto pod presją jak najszybszego osiągnięcia celów klimatycznych, i przy jednoczesnym wybuchu wojny na Ukrainie, a co za tym idzie wobec spodziewanych niedoborów energii.

Zwrócił już na to uwagę ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego i energetyki dr Łukasz Tolak z Collegium Civitas, w artykule: „Nie ma dziś alternatywy dla energetyki jądrowej”, opublikowanym na łamach serwisu Strefa Biznesu. – W przypadku dalszego rozwoju technologii jądrowej – o ile taki nastąpi – zakłada się wykorzystanie atomu w przemysłowej produkcji „zielonego” wodoru, który ma być w Europie następnym krokiem na ścieżce do budowy gospodarki neutralnej klimatycznie – twierdził dr Tolak.

– W tym kontekście należy małe reaktory modułowe postrzegać w kategorii jednej z zeroemisyjnych technologii pomostowych prowadzących do celu, jakim jest gospodarka oparta w pełni na odnawialnych źródłach energii – zauważył.

Polska przeznaczyła za mało środków na inwestycje w OZE

O tym, dlaczego mimo wszystko warto spróbować wykorzystać małe reaktory modułowe w początkowej produkcji zielonego wodoru, przekonuje kalkulacja potrzeb związanych z szybkimi inwestycjami w OZE. Olga Sypuła z European Energy Polska, która powołuje się na wyniki raportu przygotowanego pod kierownictwem naukowców z Instytutu Energetyki Uniwersytetu Warszawskiego, tj. prof. Tochorka zauważa, że popyt na wodór do 2030 roku w najodważniejszym scenariuszu może wynieść nawet 250 tys. ton. Nie to jest jednak problemem.

– To zapotrzebowanie rynku na zielony wodór wywoła konieczność budowy źródeł fotowoltaicznych o mocy mniej więcej 10 GW lub wymiennie 5 GW onshore czy 3 GW mocy w morskiej energetyce wiatrowej – wskazuje ekspertka.

To już naprawdę sporo. Jak dużo? Mogą to zobrazować finanse, jakie trzeba przeznaczyć na inwestycje związane z takimi mocami. Raport wskazuje, że aby odpowiedzieć na zapotrzebowanie rynkowe w obszarze produkcji wodoru, potrzebne będą inwestycje, których koszt szacuje się na 32-41 mld zł, które trzeba będzie ponieść w 6 lat. Przy czym Polska Strategia Wodorowa (PSW), opublikowana w grudniu 2021 r. w swych założeniach przewidywała nakłady inwestycyjne do 2030 r. rzędu jedynie ok. 11 mld zł. Najwięcej, bo ok. 9 mld zł miałyby pochłonąć instalacje do produkcji wodoru nisko–i zeroemisyjnego.

Jak zasypać lukę inwestycyjną? Jest kilka sposobów

Sypula zauważa, że wobec tak ogromnego zapotrzebowania na kapitał inwestycyjny, bardzo ważnym zadaniem będzie przyciągnięcie do Polski inwestorów, deweloperów i dostawców łańcucha dostaw. Wskazuje też na znaczny potencjał związany z technologiami produkcji „zielonego” wodoru i e–metanolu jako długoterminowego rozwiązania dla dekarbonizacji polskiej gospodarki.

Prof. Tchorek podnosi, że podstawowym problemem w pozyskaniu wodoru odnawialnego jest więc dostęp do taniego OZE, które będzie warunkować możliwość rozwoju wodoru odnawialnego.– Krytyczna jest też cena odnawialnej energii elektrycznej, której udział w każdym wytworzonym kilogramie wodoru wynosi ok. 70 proc. – dodaje dr hab. Tchorek.

Ekspert przypomina, że mimo że Polska jest europejskim i światowym liderem w produkcji wodoru (III miejsce w Europie), to jest to wodór produkowany z gazu ziemnego – tzw. „szary”. Podsumowując temat, twierdzi, że o perspektywach produkcji wodoru odnawialnego zdecydują regulacje. – Zgodnie bowiem z dyrektywą RED III w 2030 r. w polskim przemyśle 42 proc. dziś wytwarzanego i produkowanego musi nieć charakter wodoru RFNBO. Wymaga to jednak znaczących nakładów finansowych na instalacje OZE i produkcji wodoru dedykowanych tylko na potrzeby realizacji celu dyrektywy ­– zauważa naukowiec.

Źródła: Europejski Kongres Gospodarczy, Uniwersytet Warszawski, European Energy, wysokienapiecie.pl, bureauveritas.p

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Polska potrzebuje „zielonego” wodoru. Na razie produkuje „szary”, za to w ogromnych ilościach. Czas na zmianę - Strefa Biznesu

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie