Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porozumienie w sprawie Festiwalu Piosenki Żeglarskiej Nowy Brzeg - Nowa Fala coraz bliżej

Grzegorz LIPIEC
Amatorzy żeglowania po zalewie w Machowie muszą jeszcze poczekać.
Amatorzy żeglowania po zalewie w Machowie muszą jeszcze poczekać. M. Radzimowski
Dwa tygodnie temu nowe władze Kopalni Siarki usunęły dzieci uczące się żeglarstwa z zalewu machowskiego. Odwołano Dzień Dziecka pod Żaglami, zagrożony był Festiwal Piosenki Żeglarskiej Nowy Brzeg - Nowa Fala, na szczęście blisko jest do osiągnięcia porozumienia.

Mali żeglarze uczyli się pływać na wodach zbiornika machowskiego nawet w trakcie jego napełniania. W momencie, gdy śluza została zamknięta, nowo powołany prezes Kopalni Siarki Machów Kazimierz Stadnik oznajmił władzom Jacht Klubu, że nie mają prawa pływać po wodach zalewu. Zresztą podobne pisma zostały wystosowane do innych organizacji zainteresowanych zagospodarowaniem terenu wokół jeziora. Od tego momentu rozpoczęła się walka z czasem i próba polubownego rozwiązania konfliktu. W ostatnim tygodniu pojawiła się w końcu szansa na porozumienie.

- Nowy zarząd nie przejął zobowiązań poprzedniej dyrekcji kopalni. Stąd też z dnia na dzień musieliśmy przerwać pływanie po zbiorniku. Teraz sprawy powoli wracają do normy. Mamy zgodę na imprezę - cieszy się Tadeusz Gospodarczyk, prezes Jacht Klubu Kotwica.

Kopalnia jest gotowa do podjęcia rozmów i co najważniejsze, jej władze liczą na szczęśliwy finał całego zamieszania.

- Przygotowywana jest umowa, z której jasno będzie wynikać jednorazowa zgoda na przeprowadzenie festiwalu piosenki szantowej. Będziemy negocjować i mamy zamiar się dogadać - mówi Kazimierz Stadnik, prezes zarządu Kopalni Siarki w Machowie.

POWRÓT DO PŁYWANIA

Festiwal nie oznacza jednak powrotu do nauki pływania. Wszystko wskazuje na to, że niestety nie nastąpi to w najbliższym okresie.

- Z racji niespełnienia warunków prawnych oraz obawy przed wypadkami, za które to my ponieślibyśmy odpowiedzialność, na razie nie jest to możliwe - dodaje Kazimierz Stadnik.

Jak się dowiedzieliśmy, w ciągu dwóch tygodni władze kopalni przekażą do magistratu dokument, który być może unormuje całą sytuację. Chodzi o tak zwany odbiór zakończonej rekultywacji, który to pozwoli na podjęcie długo wyczekiwanej decyzji dotyczącej kwestii zarządzania zbiornikiem, a tym samym rozpoczęcia prac związanych z jego zagospodarowaniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie