Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posadzonym dębem uczczono policjanta zamordowanego w Twerze, pochowanego w Miednoje

Zdzisław Surowaniec
Ziemię pod dąb pamięci sypie Lucjan Maczkowski, zastępca komendanta stalowowolskiej policji.
Ziemię pod dąb pamięci sypie Lucjan Maczkowski, zastępca komendanta stalowowolskiej policji. Zdzisław Surowaniec
Dąb pamięci dla uhonorowania aspiranta policji państwowej Franciszka Wiatraka, urodzonego w 1903 roku w Lipnikach, zamordowanego strzałem w tył głowy przez NKWD w Twerze w 1940 roku, posadzony został w niedzielę przy kościele św. Floriana w Stalowej Woli.

4 tys. 406 jeńców

W Katyniu rozstrzelano polskich oficerów więzionych w Kozielsku. Śmierć poniosło tu 4 tys. 406 jeńców, w tym 3 generałów, 26 pułkowników, 126 podpułkowników, 316 majorów, 647 kapitanów, 17 kapitanów marynarki, 3 tys. 480 poruczników, 17 kapitanów marynarki, 3 tys. 480 poruczników i podporuczników. Do Charkowa trafiło 3,8 tys. oficerów, do Miednoje 6,3 tys. z obozu w Ostaszkowie, w Bykowni na Ukrainie 5 tys.

Sadzenie dębów dla uczczenia Polaków pomordowanych przez bolszewików w 1940 roku to realizacja programu "Katyń… Ocalić od zapomnienia". Szczątki Franciszka Wiatraka spoczywają w Miednoje. Przy dębie umieszczona została na pniaku tabliczka z napisem: "Mieszkańcy Stalowej Woli i społeczeństwo powiatu stalowowolskiego, dla których Ojczyzna i Polska jest świętością".

BEZBOŻNE IDEOLOGIE

Dąb wkopany został za figurą Chrystusa Króla Wszechświata. Uroczystość poświęcenia poprzedziła msza święta. Obecny na niej biskup Edward Frankowski podczas trwającego czterdzieści pięć minut kazania przypomniał o dwóch bezbożnych ideologiach, które zgotowały Polakom męczeństwo - rosyjski i sowiecki komunizm oraz hitlerowski niemiecki nazizm.

- Katyń, to model mordowania Polaków w Katyniu i wielu innych miejscowościach. Spośród 23 tysięcy 700 jeńców, uratowało się 448. 5 marca 1940 roku Stalin wydał rozkaz wymordowania Polaków, zmarł 5 marca 1953 roku, a nam, wówczas młodzieży, komuniści rządzący Polską kazali płakać - wspominał biskup.

Przywoływał liczby. Dziennie bolszewicy byli zdolni zabijać trzystu jeńców. Brało w tym udział 53 specjalnych katów wyższych rangą i dwanaście tysięcy żołnierzy, którzy doprowadzali jeńców na miejsce kaźni. - Komuniści chcieli zabić pamięć po ofiarach kłamstwem katyńskim, u którego podstaw leżał nieład jałtański. Biskup Frankowski wspomniał, jakie były naciski, aby w roku 1968 nie odprawiał mszy świętej za pomordowanych w Katyniu.

KWAS ZŁOŚLIWOŚCI

Nawiązując do wydarzeń związanych z katastrofą lotniczą, biskup powiedział, że "są tacy w Polsce, którzy nie pozbywają się kwasu złośliwości i przewrotności. - Zamiast Bogu dziękować za zryw narodu po tej śmierci, to szydzą z tych przejmujących przeżyć, mówiąc, ze zrobiono folwark z Wawelu, że odezwały się demony polskiego patriotyzmu, że patriotyzm to zacofanie.

- Broń nas Boże przed tym, abyśmy mieli nosić w sobie kwas złośliwości i przewrotności. My mamy się karmić chlebem czystości i prawdy - nawoływał biskup.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie