Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł Pluta głosował z własnym sumieniem i złamał dyscyplinę klubową

KaT
Decyzja posła Mirosława Pluty (z lewej) startującego z nadchodzących wyborach parlamentarnych, może mieć wpływ na jego szanse wyborcze
Decyzja posła Mirosława Pluty (z lewej) startującego z nadchodzących wyborach parlamentarnych, może mieć wpływ na jego szanse wyborcze K. Tajs
Tysiąc złotych kary będzie musiał zapłacić tarnobrzeski poseł Mirosław Pluta, który złamał dyscyplinę klubową i zagłosował za zaostrzeniem ustawy antyaborcyjnej. Mirosław Pluta znalazł się w gronie 15 posłów Platformy Obywatelskiej, którzy złamali dyscyplinę klubową.

Sejm głosował nad projektami zmieniającymi przepisy aborcyjne, m.in projektem ustawy zaostrzającym przepisy. Klub Platformy Obywatelskiej na ogół nie wprowadza dyscypliny w przypadku spraw światopoglądowych. Tym razem zrobił wyjątek, a władze klubu zarządziły dyscyplinę. Tym samym wszyscy mieli zagłosować za odrzuceniem projektu, w którym do rodzenia niechcianych dzieci zmuszane byłyby między innymi kobiety zgwałcone i małoletnie.

TRZY CZYNNIKI

Dyscyplinę złamało 15 posłów, w tym z Podkarpacia Mirosław Pluta, który mandat sprawuje od kwietnia tego roku. Poseł twierdzi, że dyscyplinę złamał świadomie, a na jego decyzję wpłynęły trzy elementy. - Uważam, że w przypadku spraw światopoglądowych, nie można narzucać dyscypliny partyjnej - tłumaczył. - Mam swój charakter i wiem, co robię. Decydując odwołałem się do swoich zasad i wartości.

Poseł nie zgadza się z tym, że w czasie kampanii wyborczej gra się na emocjach ludzi, by wzbudzić sensację. - Trzecią i najważniejszą dla mnie rzeczą jest to, co może dziwnie zabrzmi. Jeśli odwołujemy się do nauk Jana Pawła II, to dla mnie jako człowieka wierzącego, jego autorytet zdecydował o mojej decyzji - wyjaśnia. - Jestem za tym, by tej ustawy nie ruszać, by zostawić ją na tym etapie, na którym jest, bo jako poseł zgadzam się z tym, że nie wszyscy mamy ten sam sposób myślenia.

KARĘ ZAPŁACI

Decyzja posła Pluty startującego z nadchodzących wyborach, może mieć wpływ na jego szanse wyborcze. Łamiąc dyscyplinę partyjną Mirosław Pluta wzmocnił swój wizerunek polityka niezależnego, wiernego bardziej wyznawanym zasadom i oczekiwaniom wyborców niż poleceniom władz partyjnych. Karę zapłaci, bo jak mówi: - Warto zostać sobą i mieć swój kręgosłup za tysiąc złotych - dodaje. - Tysiąc złotych to dużo pieniędzy i jeśli mnie obciążą to zapłacę. Na pewno wywołam dyskusję w klubie parlamentarnym Platformy, że w sprawach światopoglądowych powinna nam przysługiwać wolność własnego zdania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie