MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powodzianie traumę po wielkiej wodzie mogli leczyć w górach

Grzegorz LIPIEC, [email protected]
Dzięki pani Helenie Surowiec z Biura Turystycznego Alma w Tarnobrzegu w góry wyjechało aż 250 osób, zamieszkujących powiat mielecki, tarnobrzeski oraz sandomierski.
Dzięki pani Helenie Surowiec z Biura Turystycznego Alma w Tarnobrzegu w góry wyjechało aż 250 osób, zamieszkujących powiat mielecki, tarnobrzeski oraz sandomierski. Fot. Grzegorz Lipiec
Wielka woda zabrała dobytek całego życia. Na szczęście znaleźli się ludzie o wielkim sercu, którzy zorganizowali darmowy pobyt w polskich górach, a także przygotowali pomoc pod postacią paczek z ubraniami, pościelą oraz najpotrzebniejszymi rzeczami.

W poniedziałek z Tatr wróciła kolejna 50-osobowa grupa powodzian z Tarnobrzega, Sokolnik oraz Trześni. Traumę po wielkiej wodzie mogli leczyć, dzięki wsparciu Biura Turystycznego Alma w Tarnobrzegu.

NATYCHMIASTOWA REAKCJA

Mieszkańców zalanych miejscowości postanowiła wesprzeć pani Helena Surowiec. Kiedy tylko rozlewisko wody dramatycznie się powiększało, natychmiast zaczęła przygotowywać turnusy wypoczynkowe dla mam oraz ich pociech.

- W odbudowę zniszczonych domostw trzeba włożyć naprawdę ogromną siłę. Postanowiliśmy więc nieco ulżyć powodzianom i zorganizować nieodpłatne turnusy w miejscowościach wypoczynkowych w całej Polsce - mówi Helena Surowiec, dyrektor Biura Turystycznego Alma w Tarnobrzegu.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni w miejscowościach na Podhalu przebywało 250 osób z powiatu mieleckiego, tarnobrzeskiego oraz sandomierskiego. Jak zapowiada szefowa biura Alma to dopiero początek, bo planowane są kolejne wyjazdy.

- Naszym zadaniem jest pomóc tym, którzy tak ucierpieli w trakcie majowej oraz czerwcowej powodzi. Z dala od miejsc tragicznych wydarzeń dzieci będą mogły szybciej zapomnieć o traumatycznych przeżyciach powodzi - wyjaśnia Helena Surowiec.

ZADOWOLENI

Mimo, że powrót do Tarnobrzega nie jest zbyt przyjemnym uczuciem dla powodzian, bo wielu z nich nie ma do czego wracać, to widać, że wyjazd w góry sprawił, że choć przez chwilę nie myśleli o ogromie strat, jakie przyniosła ze sobą woda.

- Spędziliśmy 12 przecudownych dni w Czarnym Dunajcu, a zostaliśmy ugoszczeni przez państwa Krużel - mówi Teresa Węgiel z Tarnobrzega-Wielowsi. - Mieszkamy w Wielowsi, przy ulicy Wiosennej, gdzie wciąż utrzymuje się woda. Tak naprawdę nie mamy, do czego wracać.

Na pytanie, czy w przyszłości skorzystają jeszcze z wyjazdów organizowanych przez biuro Alma. - Jeśli tylko będzie taka możliwość to na pewno tak, choć na razie myślimy o posprzątaniu tego, co zostawiła po sobie woda - dodaje Dorota Rękas, mieszkanka Sokolnik.

Każdy z uczestników turnusu otrzymał od mieszkańców Podhala paczki z ubraniami oraz najpotrzebniejszymi rzeczami. - W tym miejscu, warto podziękować tym wszystkim właścicielom domów wypoczynkowych, gospodarstw agroturystycznych oraz każdemu, kto pomagał w organizacji wyjazdów - tłumaczy Helena Surowiec.

Biuro cały czas przygotowuje kolejne turnusy dla powodzian z naszego regionu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie