- Policjanci wbiegli na posesję. Po chwili wyszedł właściciel, starszy mężczyzna. Był w szoku nie zauważył nawet, że pali się jego budynek gospodarczy. W środku stały kanistry z benzyną i łatwopalnymi cieczami. Funkcjonariusze nie wahali się. Policjantka weszła do budynku i razem z sąsiadami wyniosła substancje w bezpieczne miejsce - relacjonuje komisarz Anna Kowalik, rzecznik policji w Nisku. - Udało im się również ocalić część narzędzi elektrycznych. Po przybyciu straży, z płonącego budynku wyprowadzony został ciągnik rolniczy. Ogień z budynku gospodarczego rozprzestrzenił się na budynki na sąsiednich posesjach.
W tym czasie drugi policjant pobiegł na sąsiednią posesję, gdzie właściciele mieli problem z otwarciem bramy wjazdowej dla straży pożarnej. - Kiedy wybuchł pożar zabrakło prądu, nie można było otworzyć bramy. Policjant wziął od zdenerwowanej sytuacją właścicielki klucze i ręcznie otworzył bramę. Na podwórko udało się wyprowadzić z budynku dwa samochody. Trzecie auto i motocykl spaliły się - informuje policjantka.
Niestety, nie udało się uratować kur, które znajdowały w trzecim płonącym budynku gospodarczym. Działania ratowniczo gaśnicze zakończono po około pięciu godzinach. W działaniach brały udział dwa zastępy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP z Niska, dwa zastępy OSP Nowosielec, OSP Jeżowe i OSP Zarzecze.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Te imiona kiedyś były obciachem, a teraz biją rekordy popularności
ZOBACZ TAKŻE: Flesz – mieszkania drożeją
Źródło: vivi24
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?