Pierwsza podopieczna, pani Zofia z Tarnobrzega, która w placówce przebywa z przerwami do dzisiaj, trafiła do zakładu przy ulicy Dekutowskiego ósmego sierpnia o godzinie ósmej. W kolejnych dniach łóżka zajmowali następni pacjenci. W sumie było ich 18. - Najczęstsze schorzenia moich podopiecznych to zaburzenia neurologiczne, udary i urazy fizyczne - wylicza Barbara Zych, kierownik placówki. - To także cukrzyca i miażdżyca. To schorzenia, wymagające całodobowej opieki.
W ciągu dziewięciu lat zmieniła się przede wszystkim liczba pacjentów. Dzisiaj jest ich 58. Rozszerzyła się grupa schorzeń, z jakimi przyjmowani są chorzy. Zmienił się rodzaj sprzętu, gdyż jest ona bardziej nowoczesny. To między innymi pompy żywieniowe i infuzyjne oraz sprzęt do rehabilitacji.
Zmieniło się także otoczenie zakładu. Pacjenci korzystają z kolorowego ogrodu, który wykorzystywany jest do terapii. Zmieniła się część personelu. - Ale jest grupa ludzie, którzy są ze mną od początku - mówiła podczas uroczystego otwarcia Barbara Zych. - Jestem dumna, że ci ludzie od początku, który nie był łatwy, pomagają mi. Gdyby nie było tego personelu, nie byłoby zakładu.
Dziewiąte urodziny świętowano w ogrodzie. Był grill, barszczyk z uszkami i słodki poczęstunek. Spotkanie umilała zaprzyjaźniona kapela muzyczna. O urodzinach pamiętały także panie z tarnobrzeskiego Stowarzyszenia Amazonek, które wręczyły wszystkim pacjentom symboliczne prezenty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?