MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent dosadnie krytykuje propozycje zmian finansów

Zdzisław Surowaniec
Prezydent Andrzej Szlęzak na poniedziałkowej konferencji prasowej.
Prezydent Andrzej Szlęzak na poniedziałkowej konferencji prasowej. Zdzisław Surowaniec
Prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak zapowiedział włączenie się do kampanii wyborczej do parlamentu i kompromitowanie tych kandydatów, którzy zgodzą się na propozycje ministra finansów, który chce przykręcić śruby samorządom.

Michał Boni, przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów:

- Minister finansów przedstawił pewien zarys działań oszczędnościowych. Ale od paru tygodni, od kiedy premier spotkał się z samorządowcami, nie ma żadnego sygnału po stronie rządowej, że mamy iść dokładnie właśnie tą drogą. (wypowiedź dla Gazety Wyborczej z 16 maja)

Także propozycja zmian prawa zaproponowana przez prezydenta RP, a mająca wzmocnić udział mieszkańców w życiu publicznym i wprowadzić takie zmiany jak wysłuchanie obywateli czy inicjatywę obywatelską, są przez prezydenta Szlęzaka mocno krytykowane. - One oznaczają dla samorządów paraliż - uważa.

SKRAJNIE NIEKOMPETENTNI

- Te propozycje zmian pochodzą od osób skrajnie niekompetentnych. To jest jak sranie bez jedzenia - ocenił dosadnie prezydent.

Zdaniem prezydenta Szlęzaka projekt ustawy o wzmocnieniu udziału mieszkańców w samorządzie terytorialnym, zaproponowany przez kancelarię prezydenta RP, wydłuży procedury podejmowania decyzji i jeśli wejdzie w życie będzie służył tylko temu, że będzie "więcej gadania".

Prezydent kpił z propozycji "wysłuchania obywatelskiego". - Przecież każdy mieszkaniec ma prawo przyjść na sesję i powiedzieć co chce, co go boli, Po diabła wprowadzać kolejną instytucję. To samo dotyczy czegoś takiego jak interpelacja obywatelska, obywatelska inicjatywa uchwałodawcza, lokalne fora debaty publicznej. To jest po to, żeby było więcej gadania, zapętlenia rożnych procedur, żeby to co jest, mogło funkcjonować wolniej bardziej ślamazarnie - krytykował prezydent.

KRYTYKA FINANSÓW

Rozbudowaniu administracji posłuży także taka instytucja, jak mający powstać w każdym regionie konwent powiatów. - Na przykładzie ulicy Przemysłowej wiem, że do niczego to nie doprowadzi. To niczego nie rozwiąże, kiedy się spotkają wójtowe, burmistrzowie, prezydenci, ze starostą. Rząd i prezydent działają w myśl piosenki Młynarskiego "co by tu jeszcze spieprzyć panowie?" - stwierdził Szlęzak.

Prezydent poużywał sobie także na ministrze finansów Jacku Rostowskim. - Zaproponowane przez niego zmiany są sprzeczne z ustawą o finansach publicznych, finansowaniu samorządów oraz konstytucją - uważa. Chodzi o to, że w przyszłym roku deficyt samorządu nie będzie mógł przekroczyć 4 proc. dochodów, w 2013 roku 3 proc., a w kolejnych 2 i 1 proc.

BUDOWA MOSTU

Prezydent dał przykład potrzeby budowy mostu na Sanie, którego koszt wyniósłby 100 mln zł. - Miasto jest w stanie wygenerować sześćdziesiąt, siedemdziesiąt milionów w ciągu dwóch lat. Na resztę musielibyśmy wziąć kredyt, który jesteśmy w stanie spłacić w ciągu trzech lat. Jeżeli mielibyśmy mieć deficyt na poziomie pięciu procent, przy budżecie wynoszącym 250 milionów ze środkami unijnymi, to nie mamy szansy wziąć kredytu, a zaznaczam, że jesteśmy miastem w niezłej kondycji finansowej - powiedział prezydent.

Prezydent zapowiedział, że w liście do przedsiębiorców będzie ich zachęcał, aby protestowali przeciwko planowanym zmianom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie