MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Proces dotyczący napadu na pracowników kantoru w Stalowej Woli dobiega końca

Marcin RADZIMOWSKI
fot. archiwum
Małgorzata Szwedo-Dec, sędzia tarnobrzeskiego Sądu Okręgowego, w najbliższym czasie przekroczy bramę Zakładu Karnego w Warszawie-Białołęce. Przewodnicząca składu orzekającego w procesie "grupy markowskiej" przesłucha przebywających tam dwóch gangsterów.

Sesję wyjazdową sądu postanowiono zorganizować ze względów ekonomicznych i logistycznych.

ŚWIADKOWIE Z ZAKŁADU KARNEGO

Łatwiej sędziemu, adwokatom i prokuratorowi dotrzeć w tym przypadku do świadków. Gdyby świadkowie przebywający w zakładzie karnym odległym od Tarnobrzega zostali wezwani do sądu, musieliby zostać odpowiednio wcześniej przewiezieni do najbliższego Zakładu Karnego w Rzeszowie. Na dodatek w tym przypadku byłaby potrzebna wzmocniona ochrona, na przykład pododdziałem antyterrorystycznym.
Jak ustaliliśmy, sąd zamierza przesłuchać dwóch skazanych, w tym zleceniodawcę dokonania napadu na pracowników kantoru walutowego w Stalowej Woli. Czego się można spodziewać po przesłuchaniu? Najprawdopodobniej ani jeden, ani drugi przestępca nie będzie chciał składać zeznań, aby nie wsypać oskarżonych w tym procesie.

Proces czterech oskarżonych o dokonanie napadu: Adama Z., Piotra M. oraz braci Roberta i Pawła S., powoli zbliża się do końca. Do przesłuchania zostało jeszcze tylko trzech lub czterech świadków.

NAPAD

Przypomnijmy. 15 czerwca 2004 roku około godziny 8 na ulicy Okulickiego w Stalowej Woli przed halę targową, gdzie mieścił się kantor, podjechał ford sierra. Wysiedli dwaj konwojenci i kasjerka, naprzeciw nim wyszedł czwarty. Z drugiego kantoru tego samego właściciela przywieźli pieniądze. Nagle w ten rejon podjechała toyota, z której wyskoczyło trzech zamaskowanych bandytów (czwarty był kierowca). Jeden ze sprawców wyszarpnął konwojentowi torbę z pieniędzmi i postrzelił go w nogę. Sprawcy wskoczyli do samochodu i odjechali.

"Grupa markowska" to jedna z najgroźniejszych zorganizowanych grup przestępczych o charakterze zbrojnym. Powstała w 1992 roku Ząbkach i Markach (stąd nazwa "grupa markowska"). Z tego gangu wyodrębniła się grupa "mutantów", mająca na koncie zabójstwo policjanta w Parolach. Podczas akcji zatrzymania sprawców tej zbrodni w podwarszawskiej Magdalence zginęło dwóch antyterrorystów, a kilkunastu zostało rannych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie