Dwudziestolatek, który właśnie stanął przed obliczem tarnobrzeskiego sądu, ma już na koncie wyroki za podobne przestępstwa. Obok niego na ławie oskarżonych zasiada także jego matka, która wyzwiskami obrzuciła i szarpała policjantów, kiedy ci przyszli "zawinąć" jej syna.
Jak ustaliła prokuratura, ofiarą oszusta padły dwie starsze kobiety - jedna z Tarnobrzega, druga z gminy Grębów. Dwudziestolatek był miły i uprzejmy. Proponował pomoc w pracach domowych lub gospodarskich za drobne wsparcie finansowe. Przy okazji jednak pożyczał pieniądze. Od mieszkanki Tarnobrzega pożyczył pieniądze na leczenie rzekomo chorej na raka matki. Później z kolei mówił, że matka niestety zmarła i potrzebne mu są pieniądze na wyjazd do Krakowa na pogrzeb. Znów pożyczył pieniądze. Bezzwrotnie.
Oczywiście matka podejrzanego żyje i ma się dobrze. Ale metoda była na tyle skuteczna, że wkrótce na nowotwór "zachorowała" także jego siostra, ona zresztą później także "zmarła". Starsza kobieta wierzyła w to wszystko i pożyczała kolejne sumy.
Oszust działał nie tylko w Tarnobrzegu, pojawił się również na terenie gminy Grębów. Jednej z mieszkających tam starszych kobiet wmawiał, że wkrótce będzie księdzem w tej parafii. Z tej to właśnie okazji zbiera datki na jakiś zbożny cel. Także jej pomagał w drobnych pracach w ogrodzie. Kobieta wierzyła mu bezgranicznie, pożyczając pieniądze. Co ciekawe, proceder ten trwał około dwóch lat, przez cały ten czas kobieta niczego nie podejrzewała.
Oszust w obu przypadkach posługiwał się fałszywym nazwiskiem - Dojka, w Grębowie zmyślił także swoje imię, przedstawiając się jako Dariusz. Mężczyzna wpadł w policyjne ręce, gdyż podejrzeń nabrał krewny kobiety z gminy Grębów. Powiadomił stróżów prawa o tajemniczym młodym mężczyźnie odwiedzającym staruszkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?