Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedłuża się usunięcie awarii sieci kanalizacyjnej na Placu Targowym

KaT
Rozkopany Plac Targowy w centrum Gorzyc uniemożliwia handel na pobliskim straganie oraz działalność znajdujących się obok placówek handlowych
Rozkopany Plac Targowy w centrum Gorzyc uniemożliwia handel na pobliskim straganie oraz działalność znajdujących się obok placówek handlowych KaT
Zbyt duża głębokość uniemożliwia naprawę starej sieci kanalizacyjnej na Placu Targowym w Gorzycach. Firma, która pierwotnie podjęła się zadania zrezygnowała. Na usunięcie awarii czekają kupcy i przedsiębiorcy, którzy z powodu zamknięcia ulicy, nie mogą swobodnie prowadzić działalności.

Ulica zapadła się w marcu. Służby komunalne ustaliły, że przyczyną powstania zapadliska była stara sieć kanalizacyjna, której remont ostatni raz przeprowadzono w 1998 roku. Monitoring wykonany przez pracowników Zakładu Gospodarki Komunalnej, którzy wprowadzili do wnętrza drogi kamery pokazał, że w miejscu, gdzie jest zapadlisko nastąpiło rozszczelnienie między rurociągiem a studzienką kanalizacyjną. Dlatego na początku kwietnia wójt Gorzyc zamknął dla ruchu kołowego drogę i zdecydował o remoncie wadliwego odcinka sieci kanalizacyjnej. Gmina podpisała umowę z firmą, która po rozkopaniu i osuszeniu terenu, miała połączyć szczelnie nowe urządzenia.

Ekipa wkroczyła w połowie kwietnia. Postępowi robót przyglądali się kupcy z pobliskich straganów oraz właściciele firm i przedsiębiorcy, prowadzący działalność w sąsiednim budynku. Czekali z niecierpliwieniem na zakończenie robót. Niestety, po kilku dniach kopania i osuszania gruntu okazało się, że awaria nastąpiła zbyt głęboko w ziemi, a wynajęta firma, nie jest w stanie jej usunąć. - Firma, przyznała, że nie ma szansy wykonać prac zgodnie z planem, dlatego kierownik Zakładu Gospodarki Komunalnej, ponownie rozeznaje sprawę - tłumaczy Marian Grzegorzek, wójt Gorzyc.

- Rozważana jest budowa przepompowni ścieków, co spowoduje wypłycenie przebiegu tej sieci kanalizacyjnej, która biegnie na głębokości sześciu metrów. Na takich głębokościach firma nie jest w stanie uporać się z usunięciem awarii. Ponadto istnieje zagrożenie, że im dłużej będą pompować wodę, tym większe będzie zagrożenie wystąpienia katastrofy budowlanej, ponieważ z wodą może być wypompowywany piasek spod fundamentów. Ponadto w pobliżu wykopu biegnie sieć gazowa.

Wójt zapewnia, że jeszcze w tym tygodniu podpisze kolejną umowę z firmą, która ostatecznie usunie awarię

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie