Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedszkolak w Tarnobrzegu tylko z meldunkiem. Dla "obcych" miejsca nie będzie

Klaudia TAJS
Gdybyśmy byli bogaci i mogli rozdawać sąsiadom pieniądze, tak byśmy tak zrobili – tłumaczył rodzicom podczas spotkania w Chmielowie burmistrz Nowej Dęby Wiesław Ordon.
Gdybyśmy byli bogaci i mogli rozdawać sąsiadom pieniądze, tak byśmy tak zrobili – tłumaczył rodzicom podczas spotkania w Chmielowie burmistrz Nowej Dęby Wiesław Ordon. Klaudia Tajs
Tarnobrzeskie przedszkola od września przyjmą tylko swoich mieszkańców. Chyba, że włodarze ościennych gmin zapłacą za dzieci z ich terenu.

Przedszkolaki z innych gmin, które uczęszczają do placówek w Tarnobrzeg

Przedszkolaki z innych gmin, które uczęszczają do placówek w Tarnobrzeg

Nowa Dęba - 28, Grębów - 15, Gorzyce - 13, Baranów Sandomierski - 6, Sandomierz - 5, Świlcza - 1, Kielce - 1, Samborzec - 1, Łoniów - 6, Koprzywnica - 3, Padew Narodowa - 1, Skarżysko Kamienna - 1, Dwikozy - 1, Jasło - 1.

Prezydent Tarnobrzega postawił ultimatum ościennym samorządom. Albo płacicie od września za "swoje" dzieci w moich przedszkolach, albo zabieracie je do swoich placówek.

Za swoje przedszkolaki zdecydował się płacić tylko burmistrz Sandomierza. Pozostali włodarze zapowiedzieli, że nie będą zasilać budżetu Tarnobrzega i tworzą nowe przedszkola z nadzieją, że maluchy zostaną w ich szkołach i pociągną za sobą ministerialną subwencję.

W październiku ubiegłego roku prezydent Tarnobrzega zaproponował włodarzom ościennych gmin zawarcie porozumienia w sprawie finansowania kosztów pobytu dzieci zamieszkałych na terenie ich gmin, które uczęszczają do przedszkoli prowadzonych przez gminę Tarnobrzeg. - Na przedszkola nie otrzymujemy subwencji oświatowej, za wyjątkiem dzieci z dysfunkcjami zdrowotnymi - przypomina Norbert Mastalerz, prezydent Tarnobrzega. - Prowadzenie 14 publicznych przedszkoli spada na barki gminy, dlatego rekrutacja będzie odbywała się wyłącznie spośród dzieci zameldowanych na terenie naszego miasta. Tymczasem w naszych placówkach jest aż 83 dzieci, które dowożone są z ościennych gmin.

SANDOMIERZ PŁACI

Za swoje dzieci, jak na razie zamierza płacić tylko Jerzy Borowski. Burmistrz Sandomierza zobowiązał się do comiesięcznego regulowania opłat za małych mieszkańców, uczęszczających do publicznych przedszkoli w Tarnobrzegu. Od stycznia 2012 roku, co miesiąc do kasy Tarnobrzega wpływa łącznie 3 tysiące 498 złotych. Jednego malucha wyceniono na ponad 699 złotych.

POZOSTALI POWIEDZIELI NIE

Najwięcej do tarnobrzeskich przedszkoli uczęszcza dzieci z Nowej Dęby. Jest ich aż 28. To przede wszystkim maluchy z sołectw Jadachy, Chmielów i Cygany, w których nie ma przedszkoli, a które graniczą z Tarnobrzegiem. By przedszkolaki mogły pozostać w swoich dotychczasowych placówkach burmistrz Nowej Dęby musiałby wyłożyć 220 tysięcy złotych rocznie. Tymczasem utworzenie jednodziałowego przedszkola w budynku szkoły podstawowej w Chmielowie, o czym burmistrz rozmawiał ostatnio z rodzicami, kosztowałoby gminę około 100 tysięcy złotych. - Gdybyśmy byli bogaci i mogli rozdawać sąsiadom pieniądze, tak byśmy tak zrobili - tłumaczył rodzicom burmistrz Ordon. - Pan prezydent zapomniał, że nasza gmina dokłada poprzez subwencję na swoich uczniów z gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych rocznie do tarnobrzeskiej oświaty ponad 1 milion 100 tysięcy złotych. Dzieci kosztują połowę z tego. Oznacza to, że w systemie pozostaje połowa tej kwoty. Dziwię się decyzji prezydenta, ponieważ dzieci z naszych sołectw przebywają w przedszkolach ponad osiem godzin, czyli wy jesteście pełnopłatnymi rodzicami.
O potrzebie utworzenia przedszkola w Chmielowie dla tej części gminy, w perspektywie rozbudowy Zakładu Pilkington mówił się od dłuższego czasu. - Mieszkańcy od dawna zgłaszali ten problem i teraz jest nadzieja, że będzie jednooddziałowe przedszkole - mówi Jan Kotulski, sołtys Chmielowa. - Na więcej oddziałów w budynku szkoły nie ma miejsca. Burmistrz ma zbudować nam przedszkole, takie z prawdziwego zdarzenia. Będzie ono realizowane w 2014 roku wraz z budową hali gimnastycznej przy naszej szkole. Do tego czasu musimy sobie jakość poradzić z przedszkolem jednooddziałowym.

Jak pokazało ostatnie spotkanie w szkole w Chmielowie, rodziców jednooddziałowe przedszkole nie satysfakcjonuje. Zasugerowali burmistrzowi, by w Chmielowie od września ruszył oddział dla trzylatków a starsze dzieci, na zasadzie wygaszenia mogły kończyć edukację w dotychczasowych placówkach w Tarnobrzegu. O pomyśle tym Wiesław Ordon będzie rozmawiał z prezydentem Tarnobrzega dziś rano.

NOWE PRZEDSZKOLE

Płacić nie zamierza również Kazimierz Skóra, wójt gminy Grębów. Z terenu jego gminy do tarnobrzeskich przedszkoli uczęszcza 15 dzieci. Gdyby wójt przystał na propozycję prezydenta Tarnobrzega, przyszłoby mu zapłacić rocznie za "swoje" maluchy 126 tysięcy złotych. Ale Kazimierz Skóra sąsiadowi zza miedzy zarobić nie da. - Od września przy Zespole Szkół Ogólnokształcących w Stalach, otwieram dziewięciogodzinne przedszkole - zapowiada wójt Skóra. - Rodzice z naszej gminy, jadący do pracy w Tarnobrzegu będą mogli zostawić po drodze swoją pociechę. Przyjmiemy również dzieci rodziców z gminy Tarnobrzeg, którzy pracują na naszym terenie. Każde dziecko znajdzie miejsce, nawet to, które mieszka w sąsiednim osiedlu Tarnobrzega, w Mokrzyszowie.

Wójt Skóra ocenia decyzję prezydenta Tarnobrzega jako wyjątkowo nieekonomiczną. - Moje przedszkolaki zapewne kontynuowałyby naukę w tarnobrzeskich szkołach i wtedy do budżetu miasta wpłynęłaby subwencja, jaką ministerstwo oświaty przekazuje na ucznia - przypomina Kazimierz Skóra. - Działanie prezydent Mastalerza jest krótkowzroczne, bo nie dostrzega pieniędzy, jakie niebawem mogłyby być w zasięgu jego ręki. Każdy uczeń to ponad siedem tysięcy złotych subwencji. Dzieci z terenów wiejskich, są jeszcze lepiej wycenione. Dlatego ja zabiegam o maluchy w przedszkolach, bez względu na meldunek. Po przedszkolu te dzieci pójdą do moich szkół. I co wtedy? Ano to, że dotacja pójdzie za nimi.

Władze Baranowa Sandomierskiego i Gorzyc także negatywnie odniosły się do propozycji Norberta Mastalerza, tłumacząc, że ich przedszkola dysponują wolnymi miejscami i chętnie przyjmą dzieci, które dotychczas były dowożone do Tarnobrzega.

MELDUJCIE DZIECI W TARNOBRZEGU

Zmienione zasady rekrutacji będą obowiązywały od nowego roku szkolnego, czyli od września 2012 roku. Dlatego do końca sierpnia dzieci zameldowane poza gminą Tarnobrzeg, będą mogły dokończyć edukację w dotychczasowych placówkach. Rodzice, których dotkną nowe zasady rekrutacji mogą skorzystać z propozycji Norberta Mastalerza. - Zachęcam do meldowania pociech u kuzynów lub dziadków w Tarnobrzegu, albo zmiany miejsca zamieszkania - mówi prezydent.

Norbert Mastalerz twierdzi, że nowe zasady rekrutacji nie ulegną zmianie. Zauważa jednak, że sytuacja, w jakiej znalazły się ościenne samorządy powinna być przyczynkiem do dyskusji na temat zmiany przepisów w sprawie finansowania pobytu dzieci w przedszkolach. - Jakiś czas temu mówiło się, że może od 2014 roku będzie fragment subwencjonowania za dziecko uczęszczające do przedszkoli, ale tylko mówiło się - przypomina prezydent Tarnobrzega. - Potem były wybory i wycofano się nawet z akcji sześciolatki do szkół. Dlatego zwrócę się do tarnobrzeskiego posła Mirosława Pluty z prośbą o interwencję, by za przedszkolakiem szła subwencja oświatowa. Dziś idzie tylko za dzieckiem niepełnosprawnym. Za zdrowym nie, gdyż uznano, że jego edukacja to zadanie własne gminy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie