Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przemoc w szkole - czy to normalne?

Grzegorz LIPIEC
Czy przemoc wśród dzieci jest zjawiskiem normalnym? Jak poznać, czy dziecko jest sprawcą, czy ofiarą przemocy?

Wyniki badań "Przemoc w szkole 2011" są zatrważające. Według badań przeprowadzonych przez różne placówki naukowe, przemocy w szkole doświadczyło aż trzy czwarte dzieci z podstawówek i ponad połowa gimnazjalistów.
Niemal co drugi trzynastolatek znęcał się nad rówieśnikami, a wśród piętnastolatków robił to więcej niż co drugi uczeń.

NIE RODZĄ SIĘ ŹLI

Dzieci często nie przyznają się rodzicom, że stały się ofiarą przemocy w szkole. Nie chcą martwić domowników lub po prostu wstydzą się, że nie potrafią same sobie poradzić, gdy ktoś je wyśmiewa, wyzywa, bije, wysyła obraźliwe SMS-y, niszczy lub zabiera im rzeczy. Zastraszone dzieciaki żyją w stałym napięciu i lęku. Rano przed wyjściem do szkoły skarżą się na bóle głowy, brzucha czy nawet symulują chorobę, chcąc uniknąć zagrożenia. Jeśli podobne symptomy zauważymy u naszych dzieci, musimy natychmiast zareagować, ponieważ ich powodem może być prześladowanie.

- Dziecko uczy się agresji poprzez zniewalające wychowanie odbierane w domu, kiedy często słyszy niejasne polecenia, że raz coś wolno, a raz nie, kiedy w domu jest niski poziom ciepła, ciągły dryl i wymagania w stosunku do dziecka, besztanie go, gderanie, częste krzyczenie i stosowanie kar fizycznych bez powodu - mówi Agnieszka Lewicka-Zelent z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, która w tarnobrzeskiej Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej prezentowała wyniki swoich badań o agresji. - Dziecko nie rodzi się złe i nastawione do bicia. Taka postawa rodzi się w nim z czasem.

Agresji uczą też media poprzez nagłaśnianie incydentów przemocy, kreowanie sensacji, co wzmaga w dzieciach poczucie zagrożenia, przez epatowanie samymi obrazami przemocy bez powiązania z tym, że ofiara cierpi. Agresja rodzi się też w szkole poprzez przymus bycia w grupie przez kilka godzin dziennie, poprzez niezdrową rywalizację, etykietkowanie, rozmycie poczucia odpowiedzialności w grupie, niespójne reakcje nauczyciela na akty przemocy i bagatelizowanie ich.

SZKOLNA PRZEMOC

W ciągu pięciu lat, kiedy to po raz ostatni prowadzono badania w ramach projektu "Szkoła Bez Przemocy" wiele zmieniło się w szkołach, bo korytarze, czy też szkolne boiska są obserwowane przez kamery, ale jak wynika z opinii uczniów, agresja wciąż jest obecna w ich życiu.

Teraz "na piedestale" nie ma przemocy fizycznej, ale częściej słyszymy o przejawach przemocy werbalnej i relacyjnej. Naśmiewanie się z rówieśników, przekleństwa, czy też odtrącanie ucznia jest na porządku dziennym. Młodzież do siania grozy stosuje, także i zdobycze techniki (cyberbullying): przez SMS-y wysyłane są pogróżki, albo też ujawnia się w Internecie zdjęcia i filmy, które ośmieszają drugą osobę.

CO ZROBIĆ?

Starajmy się poświęcić dziecku więcej uwagi, całej uwagi, a nie w przelocie, w windzie, samochodzie. Wszystkie skargi dziecka powinny być potraktowane przez rodziców poważnie, bo np. wyzwiska kolegów są dla dziecka dużo większym problemem niż się to dorosłym wydaje. Jeśli rodzice dziecka krzywdzonego przez rówieśników nie znajdują zrozumienia u nauczyciela, który bagatelizuje takie sytuacje, powinni iść ze skargą do dyrektora szkoły.

Jeśli zauważymy, że to nasze dziecko stosuje przemoc to najlepiej poradźmy się specjalisty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie