MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przemysław Stąporski czeka na swoją szansę

Piotr SZPAK [email protected]
Przemysław Stąporski (z lewej) jest zawiedziony tym, że wylądował na ławce rezerwowych, ale spokojnie poczeka na swoją szansę.
Przemysław Stąporski (z lewej) jest zawiedziony tym, że wylądował na ławce rezerwowych, ale spokojnie poczeka na swoją szansę. fot. Marcin Radzimowski
Szkoleniowiec piłkarzy Siarki Tarnobrzeg Jarosław Zając dokonał przed tym sezonem roszady w napadzie tarnobrzeskiego zespołu i jak na razie okazuje się to wielką pomyłką.

Jarosław Zając, trener Siarki:

Jarosław Zając, trener Siarki:

- Przemek stracił miejsce w drużynie na rzecz Piotrka Mazurkiewicza, bo Piotrek po prostu lepiej prezentował się podczas przedsezonowych przygotowań. Nie widzę w tej decyzji żadnego błędu, zresztą Mazurkiewicz i Walat zaczną strzelać gole, jestem o tym przekonany. A jak się tak nie stanie, to wtedy szansę otrzyma Przemek. Jedno jest pewne, grania nikomu w naszej drużynie nie zabraknie.

W minionych rozgrywkach w napadzie tarnobrzeskiej drużyny grali Tomasza Walat i Przemysław Stąporski. Teraz miejsce Stąporskiego zajął dobrze prezentujący się w okresie przygotowawczym Piotr Mazurkiewicz.

TRAFIŁO NA NIEGO

Stąporski pierwsze dwa mecze rozpoczynał na ławce rezerwowych, efekt - w dwóch spotkaniach "siarkowcy" nie strzelili gola. - Po części na pewno jestem zawiedziony, ale taki jest sport. Widocznie są lepsi w naszej drużynie, na których nasz trener postawił. Ale nie jestem z tego powodu załamany, bo ktoś musi siedzieć na rezerwie, a że trafiło na mnie, to trudno. Poczekam na swoją szansę i na "swoje pięć minut". Jeśli nawet mam do kogoś żal, to już na pewno nie do Piotrka - mówi Stąporski.

Nie ma żadnych gwarancji, że gdyby Stąporski grał od pierwszych minut w meczach ze Stalą Poniatowa i Górnikiem Zabrze, to "siarkowcy" zaczęliby strzelać gole i wygrywać mecze, tym bardziej, że jako wchodzący Przemek prezentuje się blado.

MAŁO CZASU

- Nie zgadzam się z tym. Z Poniatową może i zagrałam słabiej, ale w Łęcznej walczyłem. Co można jednak pokazać grając ostatnie 20 minut? Jestem wkurzony, nie na trenera, tylko na całą sytuację, nie myślałem, że po dwóch kolejkach mieć będziemy tylko punkt - dodał Stąporski.

Wydaje się także, iż miejsce w zespole powinien mieć rutynowany Łukasz Szymański, być może trener Zając za bardzo wprowadza młodych graczy na boisko. Być może jest to czepianie się szkoleniowca, ale desygnując takich, a nie innych piłkarzy do gry trener bierze na swoje barki odpowiedzialność. Gołym okiem widać, że skład Siarki powinien ulec zmianie. By zacząć wygrywać, trzeba zacząć strzelać gole, a w dwóch spotkaniach "siarkowcy" nie trafili do siatki ani razu...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie