Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przy starym serialu jak w dobrym towarzystwie. "Hans Kloss" na ekranach kin

Piotr BURDA Grzegorz LIPIEC
Tym razem rolę Hansa Klossa zagra Tomasz Kot (po prawej), a w rolę Hermana Brunnera wcieli się Piotr Adamczyk.
Tym razem rolę Hansa Klossa zagra Tomasz Kot (po prawej), a w rolę Hermana Brunnera wcieli się Piotr Adamczyk. Monika Zielska
- Nie ze mną te numery - znów usłyszmy słynny dialog Hansa Klossa i Brunnera. W tym tygodniu na ekrany wchodzi film "Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć".

To kontynuacja kultowej "Stawki większej niż życie", serialu telewizyjnego nakręconego pod koniec lat sześćdziesiątych.

Trudne zadanie

Film jest już z góry "skazany na sukces". Każdy, kto oglądał "Stawkę większą niż życie", a takich są miliony, będzie chciał go zobaczyć. Inna rzecz, czy wyjdzie z kina zadowolony. - To karkołomna rzecz porywać się na kontynuacje takich filmów jak "Stawka większa niż życie" - uważa Andrzej Kozieja, filmoznawca z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Jego zdaniem, są filmy, których nie da się poprawić. - Ani nowi "Pancerni", ani nowa "Stawka" nie pobiją oryginału - twierdzi Andrzej Kozieja.

Były próby

Lista takich kultowych filmów i seriali jest bardzo długa. To między innymi "Sami swoi", "Miś", "Rejs", "Potop" czy "Janosik". Ich emisje są wznawiane w różnych kanałach telewizyjnych. Niektóre doczekały się kontynuacji, ale bez sukcesów. "Ryś" w wersji Stanisław Tyma nie dorównał już "Misiowi" Stanisława Barei czy "Rozmowom kontrolowanym" Sylwestra Chęcińskiego", "Janosik" Agnieszki Holland nie wytrzymuje konkurencji z serialem Jerzego Passendorfera. - To nie znaczy, że nie warto robić kontynuacji, bo nowe pokolenia inaczej widzą świat. Na przykład moja córka dziwi się jak można w kółko oglądać film z psem, który wskakuje do czołgu - mówi Andrzej Kozieja.

Dobrze nam z nimi

Niemcy chętnie oglądają stare komedie o bawarskich rolnikach, Francuzi "Trzech muszkieterów" i komedie z Luisem de Funes, a angielskie stacje telewizyjne ciągle puszczają "Robin Hooda". W Polsce trudno wyobrazić sobie święta w telewizji bez przygód Kargula i Pawlaka czy słynnych słów Oleńki: "Jędruś, ran twoich niegodnam całować". Oglądamy je nawet jeśli na innym kanale w tym samym czasie emitowany jest amerykański szlagier filmowy. - Dlatego, że to są sceny i aktorzy, których chcemy oglądać kolejny raz. Mimo tego, że cytaty znamy na pamięć. Możemy w tym czasie rozmawiać, biesiadować i zawsze nam będzie dobrze w takim towarzystwie - mówi Andrzej Kozieja. Po trochu to zasługa powracających wspomnień sprzed lat, kiedy to pierwszy raz oglądaliśmy te filmy. - Przede wszystkim decyduje o tym świetna gra aktorów, bo w starszych polskich filmach grali aktorzy teatralni. Do tego piękne kostiumy, muzyka, dialogi piękną polszczyzną, dbałość o realia epoki. Nie było takiej chałtury jak dziś - mówi Andrzej Kozieja.

Powrót bohaterów

Okazja do porównania "Stawki większej niż życie" ze "Stawką większą niż śmierć" jest już możliwa. W stalowowolskim Kinie Wrzos najnowsza "Stawka" grana jest od piątku. W nowodębskim Kinie Samorządowego Ośrodka Kultury Hans Kloss pojawi się na ekranie w środę, 21 marca.

Znowu na ekranie pojawią się Stanisław Mikulski i Emil Karewicz. Spotkają się wiele lat po wojnie, ale to nie będzie film sentymentalny. Ich spotkanie będzie jedynie wstępem dla prawdziwej akcji. Znów nie zabraknie szpiegowskich intryg, pościgów, strzałów i namiętnych scen miłosnych. Przeniesiemy się ponownie do lat czterdziestych ubiegłego wieku. Tym razem w rolę Klossa wcieli się Tomasz Kot, a Hermana Brunnera zagra Piotr Adamczyk. Główną rolę kobiecą zagra Marta Żmuda - Trzebiatowska. Reżyserem filmu jest Partyk Vega, a autorem scenariusza Władysław Pasikowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie