Trzy lata temu poprzednie władze miasta wydzieliły na ulicy Wyspiańskiego w Tarnobrzegu pas jezdni, który docelowo miał służyć rodzicom dowożącym dzieci do pobliskiej Szkoły Podstawowej nr 4. Miał, bo już w pierwszych tygodniach jego funkcjonowania okazało się, że tylko nielicznym rodzicom udawało się zaparkować w godzinach porannych czy popołudniowych. Najczęściej na wydzielonym pasie stały samochody, które z dowozem dzieci do pobliskiej podstawówki, nie miały nic wspólnego.
ZROBILI DARMOWY PARKING
Kierowcy parkowali zgodnie z prawem, bowiem na wydzielonym z ruchu pasie jezdni, nie obowiązywał ustawiony kilkanaście metrów wcześniej zakaz postoju. Dlatego zdenerwowani rodzice zaczęli coraz częściej interweniować u miejscowych radnych. Ci z kolei, jak Sławomir Partyka i Stanisław Banaszak, zabierali w tej sprawie głos na sesji.
- Uważam, że na ulicy Wyspiańskiego samochody w ogóle nie powinny zatrzymywać się, ponieważ w pobliżu, na ulicy Targowej oddano do użytku nowe parkingi i rodzice mogliby przejść z dzieckiem do szkoły kilka kroków - tłumaczy radny Banaszak.
- Poza tym starsi ludzie tłumaczyli mi, że wchodząc na przejście dla pieszych na ulicy Wyspiańskiego nie widzą samochodów, które ruszają z pasa postoju, bo widoczność osłabia niewielki łuk. Dlatego postulowałem w komisji bezpieczeństwa, jaka działa przy prezydencie miasta, by skrócić pas postoju. Sprawa jest w toku.
TYLKO POSTÓJ
Władze Tarnobrzega zadecydowały, że ze względu na postulaty rodziców na Wyspiańskiego pozostawią wydzielony pas. Z tą różnicą, że będzie on służył wyłącznie do krótkiego postoju. Jak krótkiego? W magistracie ustalono, że na doprowadzenie dziecka i powrót, rodzicom potrzeba pięć minut.
Za kilka dni przy wydzielonym pasie stanie znak zakazujący postoju. Nad przestrzeganiem czasu będą czuwali strażnicy miejscy, którzy już zapowiedzieli, że nie będą pobłażliwi względem tych kierowców, którzy zostawili samochód na dłużej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?