Za to doskonale znają codzienną akcję „Chipsy, cola i cukierki”. Niestety. Zauważają to zresztą sami lekarze, bo odsetek otyłych dzieci rośnie z każdym rokiem. To nie do końca wina samych dzieci, raczej „zasługa” ich rodziców, bo to przecież rodzice jako pierwsi uczą nawyków żywieniowych. A niekiedy tak uczą, że dziecko nie zna smaku pomidora, jabłka czy marchewki. A jedyne przyjmowane witaminy to te kupowane w sklepach - przemycane w kolorowych, słodkich żelkach. Dlatego też wraz z akcją „Warzywa i owoce w szkole” warto byłoby prowadzić akcję edukacyjną dla rodziców. W przeciwnym razie owoce i warzywa dzieci beda jeść tylko w szkole. A w domu znów chipsy i kolorowe żelki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?