Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni opozycji nie chcą głosować nad prawnymi bublami

KaT
Zdaniem Stanisława Banaszaka z lewicy, (trzeci z prawej) radni opozycji nie są informowani o uchwałach, które ze względu na błędy proceduralne, są uchylane przez wojewodę podkarpackiego. Jego zdaniem, przewodniczący rady miasta powinien informować całą radę o wadliwych uchwałach.
Zdaniem Stanisława Banaszaka z lewicy, (trzeci z prawej) radni opozycji nie są informowani o uchwałach, które ze względu na błędy proceduralne, są uchylane przez wojewodę podkarpackiego. Jego zdaniem, przewodniczący rady miasta powinien informować całą radę o wadliwych uchwałach. KaT
Od słowa do słowa i kłótnia gotowa. Spór wokół źle przygotowanych projektów uchwał, które są odrzucane przez prawników wojewody, był jednym z dominujących problemów, jakim zajęli się tarnobrzescy radni na ostatniej sesji.

Poszło o to, że radni opozycji pocztą pantoflową dowiedzieli się, że wojewoda podkarpacki uchylił w ostatnim czasie kilka uchwał gruntowych, dotyczących między innymi planu zagospodarowania osiedla Dzików i Zakrzów. - Dlaczego przewodniczący rady miasta, że informuje nas, że wojewoda odrzucił uchwały gruntowe - pytał radny Stanisław Banaszak. - Może już czas skończyć z głosowaniem nad uchwałami, które są prawnymi bublami.

To nie koniec wytykania sobie błędów. Sprawą, która wywołała u wielu radnych oburzenie był fakt, że na ostatniej sesji, rada po raz trzeci decydowała do wygaszeniu mandatu radnemu Mastalerzowi. Ostatnia uchwała z 25 lutego, była nieważna, gdyż jak twierdzi opozycja, przewodniczący rady miasta, nie dopiłował procesu głosowania, w którym lewą ręką zagłosował sam Mastalerz. - Przestańmy się kompromitować - apelował do radnych Stanisław Uziel. - To miasto zaczyna tonąc, ludzie nie mają pracy, a my po raz trzeci głosujemy, nad tym, czy wygasić mandat Mastalerzowi. To jakaś paranoja.

PRZYŁÓŻMY SIĘ

Dlatego zdaniem opozycji, projekty uchwał powinny zawierać wyczerpujące uzasadnienia. Szczególnie te, które dotyczą spraw personalnych. - Nie byłoby tej całej kompromitującej sytuacji, gdyby 30 lipca, uchwała w sprawie zgody na zwolnienie radnego Mastalerza z zajmowanego stanowiska w spółdzielni, miała uzasadnienie - mówił radny Dariusz Kołek. - Mówiąc o uchybieniach w projektach uchwał odnoszę się głównie, do tych, które dotyczą spraw personalnych. Było ich kilka. A mimo to z nimi jest
najwięcej problemów.

Brak wystarczających uzasadnień w projektach uchwał, to także zdaniem opozycji, zbyt częste błędy, tych, którzy je przygotowują. Burzliwą dyskusję wywołał na ostatniej sesji projekt uchwały mówiący o wniesieniu skargi do Naczelnego Sądu Administracyjnego na decyzję WSA, który uchylił uchwałę zezwalającą na zwolnienie Mastalerza z pracy. Zdaniem opozycji, w projekcie uchwały nie było wystarczającego uzasadnienia. - Propozycja pani sekretarz urzędu, że dzisiaj zagłosujemy, a potem otrzymamy uzasadnienie, jest niepoważne - grzmiał radny Banaszak. - Nam wszystkim na sesji należy się wytłumaczenie, dlatego mamy głosować nad wniesieniem skargi.

Do dyskusji włączył się także radny Mastalerz, który po wystąpieniu Bogusławy Boyen, sekretarz urzędu, namawiającej radnych do zagłosowania nad uchwałą, zapytał. - Co to znaczy, że do podjęcia uchwały radnych obliguje przymus radcowski, nie wypada być niegrzecznym, ale czy to znaczy, że rada miasta jest ubezwłasnowolniona - pytał Mastalerz. - Co konia obchodzi, że się wóz przewraca. Pytam się dlaczego nie ma uzasadnienia. Jakie zaszły okoliczności, że radni muszą decydować o wniesieniu skargi do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Proszę zaprotokołować, że oto w niezależnym samorządzie, decyzje muszą zapadać, bo jest przymus radcowski.

NIE JEST TAK ŹLE

Do nieudolnej, zdaniem opozycji, i niewłaściwej pracy rady miasta i prezydenta, który czuwa nad przygotowywanymi projektami uchwał, odniósł się na sesji sam prezydent Jan Dziubuński. - Do dziś rada przegłosowała ponad 940 uchwał - wyliczał prezydent. - Uchwał personalnych nie było wiele, bo zaledwie dwie. Pierwsza nie została zakwestionowana przez wojewodę, lecz zaskarżył ją sam radny i Wojewódzki Sąd Administracyjny ją uchylił. Teraz nad nią debatujemy, bo mamy wątpliwość. Drugą wojewoda uchylił.

Co zaś tyczy się trzech uchylonych uchwał gruntowych, to winę za złe przygotowanie projektu uchwał, nie ponoszą służby prezydenta. - Nie jest tajemnicą, że plany zagospodarowania były zlecane firmie z zewnątrz - dodał prezydent. - Ponieważ tak wiele dzieje się wokół planów zagospodarowania na szczeblu rządowym i ministerialnym, zmiany co jakiś czas następują. Myślę, że po wprowadzeniu poprawek, które wykazał wojewoda, na najbliższej sesji, rada uchwali owe plany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie