MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Turczyn, były piłkarz "Stalówki": Rozstaję się w dobrej atmosferze

Arkadiusz Kielar
Rafał Turczyn (z prawej) rozstaje się ze Stalą Stalowa Wola w dobrej atmosferze.
Rafał Turczyn (z prawej) rozstaje się ze Stalą Stalowa Wola w dobrej atmosferze. Marcin Radzimowski
Rafał Turczyn zdecydował się rozstać z drugoligową Stalą Stalowa Wola w przerwie zimowej i szuka nowego klubu. Możliwe, że 23-letni piłkarz będzie ponownie występował w AMSPN Hetman Zamość, który gra w czwartej lidze.

Popularny "Turek" postanowił rozwiązać umowę ze Stalą za porozumieniem stron. Tłumaczył, że tylko po części wpływ na jego decyzję miały kwestie finansowe - władze piłkarskiej spółki ze Stalowej Woli postanowiły "zamrozić" część wynagrodzeń zawodników, które będą wypłacone tylko w razie utrzymania się zespołu w drugiej lidze. Ale jego rezygnacja z dalszej gry w "Stalówce" wiąże się też z aspektem sportowym, zawodnik był często w minionej rundzie jesiennej rezerwowym. A jak grał, to najczęściej w obronie, gdzie nie czuł się jako nominalny pomocnik najlepiej, popełniał błędy, które kosztowały zespół utratę goli.

- Rozmawiałem z trenerem Kalitą przed sezonem, nie tak to miało być - mówi piłkarz, który przed obecnym sezonem wrócił do Stalowej Woli po wypożyczeniu do czwartoligowej Omegi Stary Zamość. . - Nie tak wyobrażałem sobie powrót do Stali. Przeanalizowałem rundę jesienną i doszedłem do wniosku, że odchodzę. Ktoś kto z boku to oglądał to widział, jak wyglądało to z moją grą w obronie. Jak byłem na wypożyczeniu w Starym Zamościu, to grałem w pomocy za napastnikiem, w 14 meczach strzeliłem 10 bramek, miałem 6 asyst. Na pozycji lewego czy prawego obrońcy grałem wcześniej może ze dwa razy, dla mnie to był trochę szok. Ja na tej pozycji siebie nie widziałem, ale trener mnie widział, nie marudziłem, wychodziłem na boisko i starałem się grać jak potrafiłem. To nie były moje decyzje, wychodziło tak a nie inaczej…

Turczyn po raz pierwszy trafił do Stali przed sezonem 2010/2011, z Resovii Rzeszów, zbierał za swoją grę dobre recenzje. Po rundzie jesiennej sezonu 2011/2012 zdecydował się z powodów osobistych wrócić do rodzinnego Zamościa i przez pół roku występować we wspomnianej Omedze Stary Zamość. Do stalowowolskiej drużyny wrócił przed obecnym sezonem, ale nie brakowało głosów, że "to już nie ten Turek".

- Czy mogę wrócić do Stali po raz kolejny? Nigdy nie można mówić "nie", rozstaję się z zespołem w dobrej atmosferze - komentuje były już zawodnik "Stalówki". - Będę miło wspominał Stalową Wolę i jeżeli ktoś kiedyś uzna, że znowu bym się tutaj przydał, na pewno to rozważę. Zobaczymy teraz co dalej, może pojawią się dla mnie oferty. Nie jest jeszcze powiedziane, że wrócę do Zamościa, miałem wprawdzie pewne luźne rozmowy, ale jeszcze bez konkretów. Będę trzymał kciuki za chłopaków ze Stali, zżyliśmy się, przeżyłem fajne chwile z zespołem. Przed sezonem nikt nie wyobrażał sobie, że drużyna będzie dopiero na 15. miejscu w tabeli po jesieni, wpływ miały na to kartki i kontuzje w drużynie, ale też sami byliśmy sobie winni, bo parę punktów straciliśmy przez głupie błędy czy dekoncentrację. Ale pod względem umiejętności piłkarskich chłopaki dadzą radę i powinni się utrzymać w drugiej lidze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie