Rajd pieszy śladami powstańców styczniowych w Stalowej Woli. Maszerowali przez tereny Puszczy Sandomierskiej. Zobacz zdjęcia

Trasa rajdu wiodła przez urokliwe miejsca Puszczy Sandomierskiej, zlokalizowane jeszcze w granicach Stalowej Woli. Przebiegała przez obszar wojskowy, na co dzień niedostępny dla mieszkańców. Specjalnie na ten czas organizatorzy uzyskali zgodę na wstęp i przemarsz przez ten teren.

Przemierzono dwanaście kilometrów śladami powstańców styczniowych do miejsca o nazwie "Powstańczy obóz". - Nazwa ta odnosi się do pewnego zalesionego obszaru położonego w paśmie wzgórza zwanego Wrótnią Górą. Nazwę tę można znaleźć zarówno na mapach wojskowych z okresu II wojny światowej, jak też na mapach powojennych. Jest to obszar leżący na styku lasów pławskich i grębowskich, w kierunku zachodnim od tzw. Ciemnego Kątu. Mieszkańcy Jamnicy z kolei nazywali to miejsce "Czernią Górką". Funkcjonowało tam przez cały okres walk lat 1863-64 obozowisko powstańcze - wyjaśnia regionalista Kazimierz Jańczyk.

Data rajdu była nieprzypadkowa - 22 stycznia, czyli w 160. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego. Zwieńczeniem wędrówki był odpoczynek przy ognisku na terenie obiektu turystycznego "Grzybek" na Ciemnym Kącie i wojskowa grochówka.

Kazimierz Jańczyk w opracowaniu „Ślady Powstania Styczniowego 1863 r. w regionie Dolnosańskim. Powstańcze obozy, pomniki i krzyże” pisze:

„Śladami Powstania Styczniowego są dziś jedynie pomniki, krzyże pamiątkowe, oraz nazwy miejsc sugerujące niewątpliwy związek z działaniami militarnymi lat 1863-64. Jednym z takich miejsc znajdujących się na terenie należącym dziś do Stalowej jest niewątpliwie Powstańczy Obóz. Nazwa ta odnosi się do pewnego zalesionego obszaru położonego w paśmie wzgórza zwanego Wrótnią Górą. Nazwę tę można znaleźć zarówno na mapach wojskowych z okresu II wojny światowej, jak też na mapach powojennych. Jest to obszar leżący na styku lasów pławskich i grębowskich, w kierunku zachodnim od tzw. Ciemnego Kątu. Mieszkańcy Jamnicy z kolei nazywali to miejsce „Czernią Górką”. Funkcjonowało tam przez cały okres walk lat 1863-64 obozowisko powstańcze”.

Piaskowe podłoże przemarszu wymagało dobrej kondycji oraz odpowiedniego obuwia. Poniesiony wysiłek był jednak zrekompensowany kalorycznym posiłkiem w postaci żołnierskiej grochówki przygotowanej przez kucharza wojskowego z Garnizonu Nisko.