Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rocznica zbrodni, jakiej dokonali Niemcy w leśnej osadzie. Uroczystości na cmentarzu wojennym w Kochanach

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Obelisk z nazwiskami pomordowanych mieszkańców Kochan i Dębowca na Cmentarzu Ofiar Pacyfikacji
Obelisk z nazwiskami pomordowanych mieszkańców Kochan i Dębowca na Cmentarzu Ofiar Pacyfikacji Zdzisław Surowaniec
Tradycyjnie, w ostatnią niedzielę września, przy zabytkowym cmentarzu wojennym w Kochanach odbyły się uroczystości upamiętniające 77. rocznicę pacyfikacji tej śródleśnej osady.

Na zaproszenie wójta gminy Pysznica Łukasza Bajgierowicza na wspólną modlitwę w intencji pomordowanych przybyło wielu mieszkańców gminy oraz goście, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych.

Poczty sztandarowe

Mszę świętą koncelebrowali kapłani z terenu gminy Pysznica. Na uroczystości obecne były poczty sztandarowe szkół, jednostek OSP i grup rekonstrukcyjnych wojska z Biszczy i Jastkowic. Koncert pieśni patriotycznych przygotowała Młodzieżowa Orkiestra Dęta Avanti z Sanoka, a młodzież szkolna z Jastkowic i Grupa Rekonstrukcyjna Żołnierzy Wojska Polskiego „Wrzesień 1939” przedstawiła patriotyczny program słowno-muzyczny.

Za pomoc „leśnym”

Pacyfikacji wsi Kochany dokonali dokładnie 30 września 1942 roku Niemcy. Za pomoc udzielaną „leśnym”, czyli partyzantom, przez mieszkańców postanowili się zemścić w sposób najokrutniejszy. Położona w środku lasu wieś Kochany wówczas liczyła ponad 80 mieszkańców. Hitlerowscy oprawcy weszli do wsi w godzinach porannych, kiedy większość osób dorosłych pracowała w polu. Niemcy nie mieli litości nad bezbronnymi, zabijali kobiety, dzieci, osoby starsze i niepełnosprawne, a wszystkie zabudowania podpalili. Życie straciło wówczas dwadzieścioro dzieci (czworo dzieci nie miało jeszcze roku, czworo miało dopiero dwa lata, a dwanaścioro było w wieku powyżej trzech lat). Zbrodniarze zabili dwanaście kobiet oraz pięciu mężczyzn.

Niewyobrażalna zbrodnia

- To jest niewyobrażalna zbrodnia. Wyobrażam sobie co czuli ci rodzice, na których oczach zabijano dziecko, co czuły dzieci, kiedy widziały mordowanych rodziców. Do dziś żaden Niemiec za to nie przeprosił - mówi Zbigniew Koczwara, który ufundował kapliczkę w tym miejscu. Na blasze, oprawionej w dwa kawałki drewna, umieścił napis: „Tego nie zrobili ludzie, to zrobili Niemcy… dla swojej wielkości”.

Z pochowanych 37 osób, na leśnym cmentarzyku pozostało dziesięć grobów. Rodziny zabrały ciała głównie na cmentarz w Pysznicy. Przed kilkunastu laty społeczeństwo Pysznicy ufundowało tablicę z nazwiskami pomordowanych. Te nazwiska to przejmujący dowód bestialstwa niemieckich siepaczy.

Potrzebne badania

Dokładne informacje na temat tej pacyfikacji jeszcze czekają na opracowanie, potrzeba rzetelnego historyka, który pochyli się nad tym tematem i badając zasoby IPN oraz niemieckich archiwów zadba, by wiedza na ten temat przetrwała dla kolejnych pokoleń. To jest nasza polska historia i ta wiedza nie może być zapomniana.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Rekordowe polskie budynki. Co o nich wiesz?



Zmiany klimatyczne - czarne scenariusze

Z którą partią ci po drodze? Quiz


Tu mieszka się najlepiej - ranking jakości życia


Co wiesz o grillowaniu? Quiz


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie