Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozpalają grilla na balkonach bloków. To jest zabronione!

Zdzisław SUROWANIEC [email protected]
No i mamy nowy sezon grillowania, co widać i czuć. Ciężki, smolisty dym niesie zapach przypieczonej cebuli, kiełbas, marynowanych mięs i warzyw. Grillować można wszystko, ale… nie wszędzie. Niektórzy zapędzają się i wystawiają grille na balkon!

Polacy pokochali grillowanie. Bo jest na czym i jest co położyć na ruszt. W sklepach jest zatrzęsienie grillów, od murowanych, do postawienia w ogródku, po przenośne, a nawet jednorazowe. Są stosy węgla drzewnego. Można kupić gotowe, przyprawione mięsa do grillowania, można je sobie samemu zamarynować w gotowych marynatach i mieszankach.

GRILLOWA BIESIADA

Grillowaniu sprzyja nasz narodowy towarzyski charakter. Zbiera się paczka i przy grillu odbywa się biesiada. My, Polacy, to uwielbiamy. Są jednak zasady grillowania. Sprowadzają się do stosowania podstawowej zasady - nie smrodzić innym pod nosem. Dym z grillowania potrafi być intensywny i osoby z alergią czy astmą mogą na niego reagować fatalnym samopoczuciem. Poza tym ten dym pozostawia na ubraniach dość trwały zapach.

Zdarza się, że grill wystawiany jest na balkon w wielorodzinnym bloku. W Stalowej Woli na ulicy Siedlanowskiego jeden młody mężczyzna z czwartego piętra tak właśnie się zabawiał ze sproszonym towarzystwem. Postawił grilla na balkonie zwanym bocianim gniazdem, wystającym poza obrys budynku. Zasmrodził sąsiadowi mieszkanie tak, że kilka dni było czuć przypaloną cebulę i boczek. Smrodem przeszła bawełniana pościel. Upomniany, zrezygnował z grillowania na balkonie.

SMUGI OD DYMU

Dionizy Laba, kierownik Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej w Nisku, przyznaje, że nikt mu nie zgłaszał faktu grillowania na balkonie. - Na ścianie jednego z bloków widziałem tylko takie smugi, które świadczyłyby, że ktoś grillował na balkonie, ale ja tego nie widziałem - przyznaje. Częściej już zgłaszane są mu fakty trzepania dywanów na balkonie.

Marek Bukała, komendant Straży Miejskiej w Tarnobrzegu, przypomina sobie, że kiedyś były przypadki grillowania na balkonie. - Ale to były sporadyczne zdarzenia. W tym roku nikt nam tego nie zgłaszał - zapewnia.

Władysław Kiszka, wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Stalowej Woli, pamięta, że kiedyś jeden z lokatorów rozpalił sobie grill w domu. - Ale to była rodzina z problemem alkoholowym - stwierdza. Zdarzają się przypadki rozpalania grilla na balkonie, ale to rzadkość. Sąsiedzi zwracają sobie uwagę i sprawa przycicha.

ZAKAZANE PODWÓRKA

Prezes Kiszka przypomina, że jest bat na tych, którzy chcieliby rozpalać grilla na balkonie. Regulamin spółdzielni zabrania grillować na balkonach, w logiach i na terenach będących w administracji spółdzielni. To ostatnie oznacza, że nie wolno grillować nawet na podwórkach przy blokach.

Podobno grillowanie jest zdrowym przygotowywaniem potraw, jeśli stosuje się pewne zasady. Bo zbyt duża temperatura powoduje, że spalany tłuszcz staje się toksyczny. Trzeba także uważać, aby grillować z dala od ludzi, którzy nie życzą sobie wdychać smolistego smrodu pieczonej kiełbasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie