Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rudnik nad Sanem. Wpadł kurier, który zawiózł pieniądze oszustowi

Marcin Radzimowski
Zarzuty oszustwa i usiłowania dokonania kolejnego takiego przestępstwa usłyszał 20-letni mieszkaniec Rudnika nad Sanem (powiat niżański), namierzony przez policjantów z Rzeszowa. Wiadomo tyle, że jako kurier działający na zlecenie oszusta wykorzystującego metodę „na krewnego” próbował odebrać pieniądze od mieszkanki Rzeszowa, wziął od mieszkanki Stalowej Woli 60 tysięcy złotych i być może ma też związek z oszustwem w Mielcu.

Przyjechał po odbiór
W piątek przed tygodniem ze starszą mieszkanką Rzeszowa skontaktowała się telefonicznie kobieta. Prowadząc rozmowę i „naprowadzając ją” przekonała rzeszowiankę, że jest jej synową.- Pilnie potrzebowała pieniędzy na sfinansowanie korzystnej transakcji. Pokrzywdzona uwierzyła i przygotowała kilkadziesiąt tysięcy złotych, które wybrała z banku - informuje komisarz Adam Szeląg, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. - „Synowa” twierdziła, ze sama nie może przyjechać po pieniądze i odbierze je w jej imieniu młody mężczyzna. Gdy przyszedł po odbiór gotówki, pokrzywdzona kazała czekać mu przed blokiem.

Synowa akurat... przyszła
Ostatecznie w tym przypadku do oszustwa nie doszło, gdyż starsza kobieta nabrała wątpliwości. Oprócz tego, na szczęście, czekającego przy domofonie mężczyznę spotkała jeszcze... prawdziwa synowa pokrzywdzonej. W związku z tym, jak ustalili policjanci, zleceniodawca polecił mu odjechać, nie odbierając pieniędzy. Synowa pokrzywdzonej zapamiętała numer rejestracyjny samochodu kuriera, który podała powiadomionym o próbie oszustwa policjantom.- To wystarczyło do namierzenia podejrzanego. W sobotę mężczyzna został zatrzymany w Rudniku nad Sanem - dodaje komisarz Adam szeląg. - Okazało się, że 20-latek, mieszkaniec powiatu niżańskiego, ogłosił w internecie, iż dysponuje samochodem i szuka pracy. Na ogłoszenie odpowiedział nieznany mężczyzna, który zaproponował mu pracę kuriera, polegającą na odbieraniu przesyłek i dostarczaniu faktur.

Zlecenie warte 60 tysięcy
Pierwsze zlecenie 20-latek wykonał dzień w czwartek, 20 października w Stalowej Woli skąd od 71-letniej kobiety odebrał trzy pękate koperty. Zgodnie z dyspozycjami zlecającego kursy, zawiózł je do Zgierza, gdzie przekazał nieznanemu mężczyźnie.Jak się okazało było to 60 tysięcy złotych, które wyłudzili oszuści działający metodą „na wnuczka”. Oszukana mieszkanka Stalowej Woli przekazała pieniądze dla rzekomego kuzyna, któremu trafiła się bardzo korzystna transakcja. Niestety w tym przypadku oszuści okazali się skuteczni.Zatrzymanego 20-letniego mężczyznę rozpoznały pokrzywdzone kobiety z Rzeszowa i Stalowej Woli. Rzeszowscy policjanci przedstawili mu dwa zarzuty, oszustwa i usiłowania oszustwa.Jednocześnie stróże prawa wyjaśniają okoliczności podobnego zdarzenia z udziałem 20-latka, tym razem w Mielcu. Jeżeli informacje potwierdzą się, zarzuty zostaną uzupełnione o kolejny czyn. Nie wiadomo, kto był zleceniodawcą 20-latka z Rudnika nad Sanem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie