To on, stworzył dwie wiklinowe kolekcje mody, współpracował przy tworzeniu smoka Waldemara, który dumnie zasiadał na plantach w centrum Rudnika nad Sanem – Polskiej Stolicy Wikliny. Dzięki niemu powstały także trzy ogromne niedźwiedzie, które można podziwiać na skwerku w Żyznowie.
Prawdziwy kunszt pokazał również przy wyplataniu 18 milimetrowego wiklinowego najmniejszego na świecie bucika, samochodu syrenki, wiklinowych, ozdobnych płotów, motocykla z przyczepką, łodzi wikingów czy nawet strojów kąpielowych wykorzystanych w reklamie jednej z sieci telefonii komórkowej.
Wszystkie dzieła tego artysty przerosły oczekiwania samych pomysłodawców, nie wspominając już o mieszkańcach, którzy z podziwem kupowali i oglądali jego dzieła. Dał się poznać, jako wybitny wikliniarz i artysta. Pozostawił po sobie piękne wiklinowe wspomnienia…
Przyjaciele nazywali go "Profesorkiem". Nie dlatego, że był wuefistą w podstawówce i gimnazjum. Kazimierz Zygmunt w rodzinnych Kopkach nauczył trudnego wikliniarskiego fachu co najmniej tylu ludzi, ilu w XIX wieku hrabia Hompesch, który w Rudniku założył pierwszą koszykarską szkołę w regionie.
- Niełatwo zostać dobrym wikliniarzem - oceniał Zygmunt. - Tych, którzy przychodzą i mówią: „muszę nauczyć się wyplatania, bo potrzebuję pieniędzy”, odsyłam do domu. Zostają ci, którzy kochają wiklinę i mają dużo cierpliwości. Cierpliwość to w tym fachu cnota główna.
Wikliniarzami byli jego rodzice, sąsiedzi, znajomi. Wybierał się nawet do technikum wikliniarskiego w Kwidzyniu, ale rodzice nie mieli pieniędzy by wysłać syna na drugi koniec Polski.
- Wyplatania nauczyłem się od rodziców - opowiadał Zygmunt. - Pamiętam mój pierwszy raz. Miałem wtedy z dziesięć lat. Nocą zakradłem się do warsztatu i zacząłem wyplatać oprawkę na szklankę.
Z czasem dobrze poznał tajniki rzemiosła, ale nigdy nie interesowała go masówka. - Każdy mój wyrób nosi indywidualne piętno - podkreślał. - U mnie przed drzwiami nie wiszą koszyki. Szukam nowych wzorów, nowych form.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?