Rusza sezon grzewczy

O inauguracji sezonu grzewczego decyduje średnia, tygodniowa temperatura, a ta, jak na razie, skłania do odkręcania zaworów z ciepłem. Dlatego wczoraj prezesi dwóch największych tarnobrzeskich spółdzielni mieszkaniowych zdecydowali o puszczeniu ciepła do mieszkań.

- Dlatego apeluję do mieszkańców bloków, by odkręcili zawory przy kaloryferach - mówi Tomasz Lenard, prezes Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Jeśli po trzech dniach, kaloryfery będą nadal zimne, to należy zgłosić usterkę w administracji osiedla.

KAŻDY CHCE INACZEJ

Mieszkańcy trzyklatkowego bloku przy ulicy Waryńskiego w Tarnobrzegu od kilku lat, przy kaloryferach, mają zamontowane podzielniki ciepła. Jednym z atutów urządzenia jest to, że lokatorzy sami mogą regulować odbiór ciepła i ustawianie temperatury w kaloryferach. Korzystają z tego na przełomie jesieni i zimy oraz zimy i wiosny. - W naszej klatce mieszka bardzo dużo emerytów, ale są także rodziny z małymi dziećmi - mówi Jadwiga Piłek z ulicy Waryńskiego w Tarnobrzegu. - Osoby starsze sprzeciwiają się grzaniu na początku października w obawie przed wysokimi rachunkami. Ja uważam, że lepiej zapłacić za ciepło aniżeli wydać pieniądze w aptece na lekarstwa. Zresztą przy kaloryferach mamy termoregulatory, jak ktoś chce oszczędzać, może je zakręcić.

Podobnego zdania jest mama dwuletniej Juli z Tarnobrzega. - Za oknem jest zbyt zimno, by nie rozpoczynać sezonu grzewczego - przekonuje. - Mieszkania bardzo szybko wychładzają się. Korzystanie z piecyków nie jest zdrowe i sporo kosztuje. Dlatego sezon grzewczy powinien już trwać.

CZEKAJĄ NA SYGNAŁY

Administratorzy bloków czekali od kilku dni na informacje od lokatorów na temat rozpoczęcia sezonu grzewczego. Wielu z nich przekonuje, że przeważały głosy mówiące o tym, że sezon grzewczy powinien ruszyć.

- Od kilku dni w mieszkaniach odczuwało się chłód wywołany niskimi temperaturami, szczególnie w nocy - mówi Tomasz Lenard z Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Osobiście do mnie nie dochodziły głosy na temat potrzeby grzania, ale sam mieszkam w domu i zdaję sobie sprawę, z tego, że mury wychładzają się bardzo szybko. Dlatego lepiej by szczególnie osoby starsze zapłaciły za ciepło, niż miałyby wydać pieniądze na lekarstwa.

OBSERWUJĄ PROGNOZY

Prezesi Przedsiębiorstw Energetyki Cieplnej w naszym regionie nie kryli, że w ostatnich dniach uważnie obserwowali prognozy pogody. Szczególnie te długoterminowe, obowiązujące na kilka dni. Dlatego w Stalowej Woli i Nowej Dębie rozruch ciepła nastąpił już w ubiegłym tygodniu. - Jednak wczoraj doszły do nas prognozy, mówiące o tym, że trzy najbliższe noce i dni będą bardzo ciepłe, dlatego zdecydowaliśmy o przerwie w dostawie ciepła na ten czas - tłumaczy Tadeusz Plaskota z Nowej Dęby. - Od soboty wracamy do grzania, bo prognozy zapowiadają, że nastąpi spore ochłodzenie.

Stanisław Gurdak, prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Tarnobrzegu jest zadowolony z inauguracji sezonu grzewczego. Jednocześnie przypomina, że w roku ubiegłym grzanie ruszyło w połowie października, czyli ponad tydzień później. - Jeśli chodzi o nas, to chcielibyśmy, aby sezon trwał jak najdłużej - przekonuje prezes Gurdak. - Co roku o tej porze jest zamieszanie. Jedni chcą, żeby sezon się rozpoczął, inni chcą, by jeszcze nie puszczać ciepła. My jesteśmy cały czas w gotowości, a jeśli spółdzielnie występują do nas by zainaugurować sezon, przychylamy się do ich wniosku. Tak było i tym razem.