O potrzebie wpisania koprzywnickich bziuków na krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego mówi się w Koprzywnicy od kilku lat, ale teraz wydaje się, że sprawa nabrała tempa. Głównym wnioskodawcą będzie Ochotnicza Straż Pożarna z Koprzywnicy, która od lat kultywuje tę tradycję, przy wsparciu Miejsko - Gminnego Zarządu OSP w Koprzywnicy, Miejsko-Gminnego Ośrodka Sportu i Kultury w Koprzywnicy oraz Muzeum Okręgowego w Sandomierzu.
- Muzeum będzie wspierało nas od strony merytorycznej w przygotowaniu wniosku, który jest niezbędny do tego, aby uzyskać ten certyfikat - powiedział Krzysztof Pitra, dyrektor Domu Kultury w Koprzywnicy.
Wsparciem i pomocą służy także Aleksandra Klubińska, burmistrz Koprzywnicy, która zapewnia, że dla lokalnych władz wpis bziuków na krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa to zadanie priorytetowe.
- Temat ten od lat był poruszany i zależy nam ogromnie, aby bziuki zostały wpisane na tę listę - zapewniła Aleksandra Klubińska. - Jest to nieodzowny element wpisany na stałe, w naszą, lokalną tradycję. Druhowie strażacy tę tradycję podtrzymują i przekazują z pokolenia na pokolenie. Naszym obowiązkiem jest zrobić wszystko, aby ta tradycja przetrwała.
Rozpoczęcie starań ogłoszono przed kilkoma dniami. Na odzew osób służących wsparciem nie trzeba było długo czekać. - Mamy już pierwsze informacje, co nas bardzo cieszy - dodał Krzysztof Pitra.
- Odezwała się do nas, znana regionalistka z Warszawy, pani Pola, która przekazała nam skan wzmianki o bziukach z kronik parafialnym, z 1948 roku. Jest to bardzo cenny dokument, bo na tych dokumentach będziemy opierać cały wniosek. Ale nie tylko na tym.
Dlatego inicjatorzy liczą także na pomoc i wsparcie mieszkańców, którzy mogliby się podzielić dokumentami, wiedzą i wspomnieniami na temat koprzywnickich bziuków. - Informacje przekazane przez mieszkańców znacznie ułatwią nam procedurę wpisu bziuków na krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego - zapewnił dyrektor. - Mile widziane będą historie ustne przekazywane z pokolenia na pokolenie, stare fotografie z bziukaczami,wycinki z gazet, wpisy z pamiętników, rękopisy.
W najbliższym czasie pomysłodawcy zaproszą także mieszkańców Koprzywnicy na konsultacje społeczne do Domu Kultury w Koprzywnicy.
Osoby posiadające materiały, informacje lub słyszały historie o ,,Koprzywnickich Bziukach”, proszone są o jak najszybszy kontakt z Miejsko -Gminnym Ośrodkiem Kultury i Sportu w Koprzywnicy, tel. 15 847 63 22, [email protected].
Koprzywnickie bziuki to tradycja kultywowana od wielu lat. W kościele Matki Boskiej Różańcowej w Koprzywnicy w powiecie sandomierskim msza rezurekcyjna od wielu lat rozpoczyna się wcześniej niż w innych świątyniach, bo już w Wielką Sobotę wieczorem. Podczas uroczystej procesji drogę księdzu oświetlają dmuchacze ognia. Koprzywnickie bziuki cieszą się już tak dużą sławą, że z roku na rok w Wielka Sobotę do miejscowości przyjeżdżają coraz liczniejsze tłumy wiernych, by uczestniczyć w tym wyjątkowym wydarzeniu.
Koprzywnickie bziuki to niezapomniane widowisko. Dwu, czasem trzy metrowe ognie widać z daleka. Bziukacze - czyli strażacy ochotnicy oświetlają drogę Jezusowi, na zapalone pochodnie, które trzymają w jednej ręce wydmuchują ustami naftę – bziukają, podskakując przy tym wysoko, tak, by słup ognia był jak najwyższy.
Zobacz galerię zdjęć
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?