Zasłanianie się wymogami unijnymi w przypadku nowych praw, które znów sięgają do kieszeni obywateli ma u nas swoją długą tradycję, rozpoczynającą się jeszcze za czasów lewicy i rządu Leszka Millera. Potem przez osiem lat były rozmaite dodatkowe drenaże naszych kieszeni w formie parapodatków i podwyżek stawek podatku Vat, wprowadzane pod osłoną słów Donalda Tuska, lidera partii z nazwy obywatelskiej. Zapewniał on bowiem, że jego rząd nie podniesie żadnych podatków. Dziś wymogami unijnymi poszczególne ministerstwa tłumaczą rozmaite niepopularne decyzje, jak chociażby około 200 - procentową podwyżkę opłat za użytkowanie wody. Niestety, rząd Beaty Szydło jakby zapomniał o sprawnej komunikacji z narodem. No chyba, że w ministerstwach siedzą sami jego wrogowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?