Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd Okręgowy uchylił wyrok uniewinnionych działaczy sportowych oskarżonych o próbę przekupstwa

Zdzisław Surowaniec
Edward Ch. przed rokiem sędziował na pikniku kapucyńskim mecz między kapucynami i policjantami.
Edward Ch. przed rokiem sędziował na pikniku kapucyńskim mecz między kapucynami i policjantami. Zdzisław Surowaniec
Dwaj uniewinnieni działacze klubów sportowych z Jeżowego i Zdziar, oskarżeni o próbę przekupstwa zawodników w zamian za odpuszczenie meczu w 2006 roku, znowu staną przed sądem. Proces ruszy po raz trzeci.

2:1

Przed blisko czterema laty zawodnicy Ludowego Zespołu Sportowego ze Zdziar usłyszeli ostrzeżenie, że jeśli oni nie wezmą pieniędzy za odpuszczony mecz, to weźmie sędzia. Mecz przegrali 2 do 1, bo - jak twierdzą - to była parodia sędziowania. Zawodnicy złożyli doniesienie do prokuratury. Oskarżonym grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Środowa decyzja tarnobrzeskiego Sądu Okręgowego jest stanowcza - sąd uchylił wyrok w całości I skierował sprawę do ponownego rozpoznania. Taki jest efekt apelacji od wyroku Prokuratury Rejonowej w Nisku. Niżański sąd, który wydał już dwa wyroki w sprawie działaczy sportowych, zajmie się oskarżonymi po raz trzeci.

CZTERY LATA

Jak już wielokrotnie o tym pisaliśmy, sprawa ciągnie się niemiłosiernie długo, bo aż cztery lata. Po pierwszym wyroku, uznającym winę oskarżonych, prokuratura i dwaj skazani oskarżeni odwołali. Prokuratura uznała, że wymierzona kara jest za niska, oskarżeni uznali, że są niewinni. Sąd Okręgowy skierował sprawę do ponownego rozpoznania. Za drugim razem oskarżeni zostali potraktowali łagodniej niż na poprzedniej rozprawie.

Przypomnijmy czego dotyczyło oskarżenie byłych prezesów. W październiku 2006 roku zawodnicy Ludowego Zespołu Sportowego ze Zdziar przed meczem ze Spartą Jeżowe usłyszeli ostrzeżenie, że jeśli nie wezmą pieniędzy za odpuszczenie meczu, to weźmie sędzia. Meczu nie odpuścili i przegrali dwa do jednego, bo - jak twierdzą - to była parodia sędziowania. Zawodnicy złożyli doniesienie do prokuratury.

TYSIĄC ZŁOTYCH

Jak zawodnicy zeznawali w postępowaniu przygotowawczym, ówczesny prezes Sparty Jeżowe Edward Ch. zaproponował im siedemset złotych za odpuszczenie meczu. Kiedy się nie zgodzili, po rozgrzewce podniósł stawkę na tysiąc złotych. W przekazywaniu propozycji uczestniczył ówczesny prezes klubu ze Zdziar Jerzy P. Prezesi nie przyznali się do winy. Ale podczas wszystkich rozpraw zdecydowana większość zawodników zgodnie potwierdziła próbę przekupstwa.

Prokurator domagał się pozbawiania oskarżonych wolności w zawieszeniu, zakazania głównemu oskarżonemu Edwardowi Ch. sprawowania funkcji w organizacjach i związkach sportowych, kary pieniężnej oraz podania wyroku do publicznej wiadomości.

MNIEJSZA WAGA

Wyrok zapadł w styczniu 2008 roku. W ustnym uzasadnieniu sąd uznał za "czyn mniejszej wagi" próbę przekupstwa, polegającą na obietnicy przekazania zawodnikom ze Zdziar jednego tysiąca złotych w zamian za odpuszczenie meczu ze Spartą Jeżowe. Byli prezesi zostali uznani za winnych próbie przekupstwa. Sąd wymierzył im karę po 1600 zł.

Po apelacji proces trafił do ponownego rozpoznania do niżańskiego sądu. Znowu wzywani byli liczni zawodnicy, a że niektórzy przebywali za granicą, terminy się wydłużały. W czerwcu tego roku zapadł wyrok. Oskarżeni zostali uniewinnieni.

Jak w ustnym uzasadnieniu podała sędzia, nie można było wykluczyć próby przekupstwa, ale są wątpliwości czy było przestępstwo i te wątpliwości należy rozstrzygnąć na korzyść oskarżonych. Teraz już trzeci sędzia zajmie się sprawą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie