Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd: Robert Niedbałowski nie transferuje pieniędzy - kolejne postanowienie wydane w trybie wyborczym

Marcin Radzimowski [email protected]
Grzegorz Kiełb (z lewej) i wydawca Tarnobrzeskiego Niecodziennika Wojciech Wąsik nie mogą kolportować pisma.
Grzegorz Kiełb (z lewej) i wydawca Tarnobrzeskiego Niecodziennika Wojciech Wąsik nie mogą kolportować pisma. MARCIN RADZIMOWSKI
To orzeczenie dotyczy fragmentów artykułu " Blog Grzegorza Kiełba", jaki ukazał się w Tarnobrzeskim Niecodzienniku po śródtytule "Tarnobrzeskie hieny".

Sąd uznał, że całkowicie nieprawdziwe jest zawarte tam stwierdzenie, iż Robert Niedbałowski jako prezes Kopalni Siarki Machów (...) w 2013 roku sprzedawał znajomym prezydenta Norberta Mastalerza działki przy Jeziorze Tarnobrzeskim po śmiesznej cenie, w zamian za co otrzymał nagrodę w 2014 roku jako likwidator oraz że jest zamieszany w transferowanie pieniędzy tej spółki do prywatnej kieszeni.

Co nie bez znaczenia, nikt nie kwestionuje faktu, iż działki - przynajmniej niektóre - kupili znajomi prezydenta (choćby wiceprezydent) ani tego, że Niedbałowski dostał od rady nadzorczej nagrodę wysokości około 50 tys. zł. Z kontekstu stwierdzenia Grzegorza Kiełba wynikała jednak bezpośrednia zależność obu faktów, której nie był on w stanie udowodnić przed sądem. Robert Niedbałowski argumentował, że działki mógł kupić każdy, a sprzedaż prowadzono zgodnie z procedurami. Odnośnie sprzedaży działek za "śmieszne pieniądze" Grzegorz Kiełb podnosił, że w operacie szacunkowym kwota około tysiąca złotych za ar ziemi rolnej przy Jeziorze Tarnobrzeskim była odniesieniem do takiej wartości ziemi w Trześni, gdy na przykład w tarnobrzeskim osiedlu Ocice trzeba zapłacić 4 -5 tys. zł za ar. Bezskutecznie próbował też przekonywać sąd, że poprzez transferowanie pieniędzy spółki do prywatnej kieszeni miał na myśli przyznaną nagrodę oraz zarobki Roberta Niedbałowskiego sięgające około 460 tys. zł rocznie.

Wtorkowym, nieprawomocnym orzeczeniem Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu zakazał uczestnikom sporu - Grzegorzowi Kiełbowi oraz Stowarzyszeniu Moje Miasto Tarnobrzeg (wydawca Niecodziennika Tarnobrzeskiego) rozpowszechniania nieprawdziwych informacji, nakazał też publikację sprostowań i przeprosin w trzech gazetach, a także wpłatę 2 tys. zł na wskazaną organizację pożytku publicznego. a

Sąd niemal w całości uwzględnił wniosek Roberta Niedbałowskiego, który poczuł się urażony stwierdzeniami Grzegorza Kiełba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie