Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Salonowe i lwowskie klimaty na muzycznym spektaklu w Stalowej Woli (zdjęcia)

Zdzisław Surowaniec
Muzyczną miłość wyznają sobie Elżbieta Seweryn i Piotr Szpara.
Muzyczną miłość wyznają sobie Elżbieta Seweryn i Piotr Szpara. Zdzisław Surowaniec
To był spektakl jak z kolorowego snu - scena Miejskiego Domu Kultury w Stalowej Woli zamieniła się w jesienny ogród. A w ogrodzie wystąpili artyści, którzy przypomnieli nieśmiertelne przeboje z okresu międzywojennego.
„Ach śpij kochanie” śpiewali Jerzy Augustyński, Piotr Szpara i Maciej Witek.
„Ach śpij kochanie” śpiewali Jerzy Augustyński, Piotr Szpara i Maciej Witek. Zdzisław Surowaniec

"Ach śpij kochanie" śpiewali Jerzy Augustyński, Piotr Szpara i Maciej Witek.
(fot. Zdzisław Surowaniec)

W spektaklu muzycznym udział wzięły śpiewające zespoły - Chór Lasowiacy i Chór Kameralny, tancerze z Volty, pojawił się aktor amatorskiego teatru dramatycznego. Orkiestra kameralna stworzyła piękny nastrój "żywą muzyką". Czwartkowy spektakl był muzycznym akcentem Narodowego Święta Niepodległości.

WESOŁA ZABAWA

W pierwszej części wystąpili głównie soliści - Elżbieta Seweryn, Małgorzata Rzepiela, Iwona Jarosz, Ewa Wojciechowska, Piotr Szpara, Maciej Witek, Jerzy Augustyński, Henryk Myłek. Nastrój nieco senny, z pięknymi światłami, z nostalgicznymi piosenkami o miłości, z wirującymi pięknymi tancerkami, musiał się podobać.

Nastrój wesołej zabawy panował na drugiej części, gdzie scenografią był bar. Tu zdecydowanie królował Chór Lasowiacki w lwowskim repertuarze, z lwowskimi dialogami, w stylu "gdyby tak rzeczywiście prawdą było, że na złodzieju czapka gore, jaka żby to łuna stała teraz nad Polską". Barwne postacie wypełniły scenę, śpiewając i tańcząc. A tańczyły z wielką gracją dziewczęta od Agnieszki Guzik.

LWOWSKI REPERTUAR

Publiczność była rozanielona, kiedy mogła słuchać takich piosenek jak "Wszendzie jest dobrze", "Raz sobie szłam ulicą", "Tylko we Lwowie", "Za rogatku grand zabawa", zakończone "Kołysanką Tońka". Pozostał pewien niedosyt, bo druga część rozlazła się trochę, artyści się pogubili, było sporo nieznośnych dłużyzn.

Taka była cena szybkiego przygotowania muzycznego spektaklu i trudności w zgromadzeniu na próby artystów z kliku zespołów w jednym czasie. Można mieć nadzieję, że po kilku próbach spektakl będzie dopracowany, ku radości widzów, którzy uwielbiają takie muzyczne klimaty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie