Ten trwający od kilku lat trend nie mógł ominąć Podkarpacia, gdzie jak grzyby po deszczu wyrastają nowe szkoły tańca, a także organizowane są turnieje taneczne.
ZACHĘCAJĄ CELEBRYCI
Teraz nawet w małych miejscowościach dzieci i młodzież mają szansę uczestniczyć w zajęciach tanecznych, które czasami prowadzą nawet tacy tancerze, jak choćby Piotr Kiszka ze Stalowej Woli, znany z "Tańca z gwiazdami". Do pląsów na parkiecie zachęcają nas również celebryci. Patrząc na tango w wykonaniu byłego boksera wagi ciężkiej Andrzeja Gołoty czy też występy znanego lekkoatlety związanego z Tarnobrzegiem Robertem Korzeniowskim, myślimy, że też wypadałoby umieć tańczyć.
A okazji do pokazania swojego tanecznego kunsztu przecież nie brakuje. Głupio na weselu czy też studniówce nie znać kroków walca angielskiego albo "przechodzić" poloneza bez żadnego poczucia rytmu.
OGROM PRACY
Dzieci, młodzież, a nawet osoby w wieku średnim tłumnie uczęszczają na zajęcia do szkół tańca, takich jak na przykład Tarnobrzeska Szkoła Tańca Samba. Z setek tancerek oraz tancerzy wielu robi to tylko dla własnej satysfakcji, ale są wśród nich osoby, dla których jest to życiowa pasja, sposób na życie, który wiąże się, choćby ze startami turniejowymi. Pod okiem wykwalifikowanej kadry uczniowie szybko chłoną kroki walca angielskiego, samby, hip-hopu oraz jive’a.
W Tarnobrzegu ogromną popularnością cieszą się także zajęcia organizowane przez Studio Tańca i Ruchu FRAM.
- FRAM to całe moje życie. To mój drugi dom, a Darek Chmielowiec to znakomity pedagog i wspaniały człowiek - mówi Katarzyna Skoczek z Tarnobrzega. - We FRAM jestem od 1997 roku. To już 13 lat wypełnionych tańcem oraz śpiewem.
Jak mówi Dariusz Chmielowiec, opiekun artystyczny FRAM, obecnie na zajęcia do jedenastu grup uczęszcza 200 osób w wieku od 5 do 19 lat. - Dzieci trafiają do nas z różnych powodów. Najczęściej rodzice zapisują maluchy do FRAM po to, aby od małego oswajać dzieci z ruchem, co potem zaprocentuje, kiedy trzeba będzie uczyć się innych form tańca - opowiada Dariusz Chmielowiec.
POPULARNY BREAK DANCE
W naszym regionie sporym zainteresowaniem cieszą się zajęcia breakdance, prowadzone przez członków grupy 2w1, czyli Mariusza Dyszlewskiego oraz Jakuba Osucha.
- Od chwili, kiedy w telewizji rozpoczęły się emisje programów tanecznych, zauważam, że coraz więcej młodych osób przychodzi na zajęcia taneczne - mówi Mariusz Dyszlewski, który prowadzi zajęcia breakdance dla młodzieży w Tarnobrzegu, Skopaniu, Grębowie oraz w Nowej Dębie. - Wszyscy chcą od razu tańczyć break na wysokim poziomie, ale jest to niemożliwe. Breakdance to taniec dla wytrwałych. Sprawność fizyczną można nabyć, ale trzeba wiele czasu poświęcać treningom.
Pod okiem Mariusza Dyszlewskiego tajniki tego tańca poznaje 150 dzieci. - Sam 12 lat temu "połknąłem" bakcyla tańca i tak już zostało - mówi Mariusz Dyszlewski. - Od razu pokochałem breakdance. Dlatego cieszę się, że teraz mogę przekazywać swoją wiedzę młodszym tancerzom.
Popularność tego tańca oraz innych pobudzają turnieje taneczne, takie jak na przykład Stylowe Uderzenie, który to będzie się odbywał w Tarnobrzegu od 5 do 6 listopada. Nie tak dawno w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji w Tarnobrzegu mogliśmy zobaczyć zmagania grup tanecznych w drugiej edycji Interpretacji Tanecznych, a niesłabnącą popularnością wśród mieszkańców naszego regionu zawsze cieszą się Wiosenna Gala oraz Turniej Tańca Towarzyskiego, organizowane przez Tarnobrzeską Szkołę Tańca Samba.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
