Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samochody otoczyły szpital w Tarnobrzegu. Karetki nie mają jak dojechać

Grzegorz LIPIEC, [email protected]
Na przyszpitalnym parkingu nie ma miejsc, zatem wiele osób zostawia swój samochód na pobliskich bocznych uliczkach.
Na przyszpitalnym parkingu nie ma miejsc, zatem wiele osób zostawia swój samochód na pobliskich bocznych uliczkach. Grzegorz Lipiec
Swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem narażają życie tych, którzy są dowożeni do Szpitala Wojewódzkiego w Tarnobrzegu. Po obu stronach ulicy Szpitalnej od rana do godzin popołudniowych stoi mnóstwo samochodów. Jest bardzo wąsko i niebezpiecznie, zwłaszcza dla karetek, pędzących ratować ludzkie życie.

W Tarnobrzegu brakuje miejsc parkingowych, a kierowcy zatrzymują swoje samochody tam, gdzie jest to tylko możliwe, na trawnikach albo na chodnikach.

NIGDZIE NIE MA MIEJSCA

Przy Szpitalu Wojewódzkim w Tarnobrzegu tuż przy Szpitalnym Oddziale Ratunkowym są postawione znaki zakazujące postoju, a w pobliżu znajduje się płatny parking przyszpitalny, na którym jest 70 miejsc parkingowych. Za jednorazowy wjazd trzeba zapłacić 2 złote. Mimo początkowych sprzeciwów teraz parking cieszy się popularnością. W godzinach południowych trudno jest znaleźć tam wolne miejsce.

Jeszcze gorzej jest na bocznych uliczkach. Nerwy mieszkańców domków jednorodzinnych z ulic Sosnowej czy też Borek sięgają zenitu. Od dawna ich wąskie uliczki są zastawiane przez kierowców, którzy przyjeżdżają do szpitala. Mimo stojących tam znaków zakazu postoju i zatrzymywania się, kierowcy lekceważąco podchodzą do tematu i zostawiają pojazdy.

Dodatkowym problemem jest remont ulicy Szpitalnej oraz pobliskiego skrzyżowania z aleją Niepodległości oraz ulicą Mickiewicza. Teraz przy samym wejściu do Szpitala Wojewódzkiego nie ma bezpłatnych miejsc parkingowych, bo został tam wykopany ogromny dół.

JAK PRZEJEDZIE KARETKA?

Kierowcy postanowili, więc zatrzymywać się wzdłuż ulicy Szpitalnej, zarówno po jednej, jak i drugiej stronie ulicy. Na poboczach stoją "sznury" pojazdów, które dodatkowo mogą utrudniać wyjazd oraz dojazd karetek do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Żarty się kończą, bo w tym przypadku chodzi już o ludzkie życie.
Zarówno władze miasta, dyrekcja szpitala, Straż Miejska i policja dostrzegają powagę sytuacji. Ze strony służb mundurowych otrzymaliśmy zapewnienie, że teren przy Szpitalu Wojewódzkim będzie często patrolowany. Przypomnijmy, za parkowanie samochodu w miejscu niedozwolonym lub też "na zakazie zatrzymywania się" można otrzymać mandat w wysokości 100 złotych i jeden punkt karny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie