Petycja jest już dostępna w Biurze Obsługi Interesanta w Urzędzie Miasta Sandomierza oraz miejskich instytucjach. O akcji informują także plakaty, które zostały rozwieszone na terenie całego miasta. Zbiórka podpisów potrwa miesiąc. Będzie prowadzona na terenie miasta i ościennych miejscowościach, między innymi w Tarnobrzegu i Gorzycach. - Ten rok rozpoczynamy od górnego C - powiedział na konferencji w magistracie Marek Bronkowski, burmistrz Sandomierza. - Sprawa związana z remontem mostu i budową „Lwowskiej bis”, jest sprawą żywotną dla miasta i regionu. Mijają kolejne lata rządzących i w dalszym ciągu nie widać rozpoczęcia budowy tego zadania. Ostatecznością jest blokada przejazdu przez most.
Korki, wypadki, kolizje
O tym, że potrzebny jest drugi most na Wiśle i nowy odcinek ulicy Lwowskiej mówią cyfry. Sandomierz jest miastem tranzytowym dla ruchu samochodowego. Niemal 30 tysięcy - tyle samochodów sandomierski odcinek trasy numer 77 pokonuje w ciągu doby. Kierowcy jadą z Podkarpacia i Małopolski, a do tego dochodzi jeszcze ruch lokalny. Ruch, który na moście jest największy, bo stojący obok stary most wciąż jest zamknięty. Tymczasem liczba kolizji i wypadków na tej drodze stale rośnie.
Obiecanki - cacanki
Burmistrz Bronkowski przypomina, że od początku swojej kadencji walczy, o to, aby ta inwestycja znalazł się na liście krajowych prac drogowych. - Niestety, ale ani po piśmie do premier Beaty Szydło, ani do prezesa Jarosława Kaczyńskiego nie ma oczekiwanych rezultatów - dodał burmistrz Marek Bronkowski. - Wiosną ubiegłego roku został powołany specjalny zespół parlamentarny, którego celem było lobbowanie na rzecz tej inwestycji w Sandomierzu. Dziesiątego września odbyło się posiedzenie zespołu. Na moje zaproszenie z 30-osobowego gremium odpowiedziało dwóch przedstawicieli zespołu. Ostatnio poseł naszej ziemi skierował w Sejmie petycję o włączenie tej inwestycji do zadań Ministerstwa Obrony Narodowej. Jednak ministerstwo na tego typu inwestycje ma 20 milionów złotych rocznie, dlatego domaganie się, aby to zadanie było w budżecie Ministerstwa Obrony Narodowej jest nieporozumieniem.
Tylko pieniędzy brak
Budowa niespełna czterokilometrowego odcinka drogi to koszt 220 milionów złotych. Niezbędna dokumentacja jest przygotowana. Tereny pod inwestycję zostały wykupione, ale wciąż nie ma pieniędzy.
O remoncie mostu mówi się od kilku lat. Miał się rozpocząć tuż po tym, jak otwarto nowy most w 2011 roku. W tym samym czasie miała ruszyć budowa drogi tranzytowej. Terminy wielokrotnie się zmieniały. Pod koniec grudnia 2014 roku okazało się, że droga nie została ujęta w projekcie Ministerstwa Rozwoju i Infrastruktury dotyczącym budowy dróg krajowych do 2023 roku. Stary most na Wiśle ze względu na fatalny stan techniczny został wyłączony z użytkowania. Wymaga kompleksowego remontu, także z uwagi na biegnące pod nim sieci gazowe, kanalizacyjne i wodne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?