Seniorzy obchodzili swoje święto w Rudniku nad Sanem

Seniorzy z Rudnika nad Sanem potrafią się bawić jak mało kto.
(fot. K. Sinica )

Rudniccy seniorzy udowodnili, że mimo sędziwego wieku, duchem są wciąż młodzi. Podczas trzynastych gminnych obchodów światowego dnia seniora pokazali, że potrafią się bawić jak mało kto.

- Cały rok czekamy na nasze święto - mówi Kazimiera Socha, prezes rudnickiego oddziału Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów. - Z niektórymi osobami nie widzę się przez cały rok, ale gdy przychodzi dzień seniora, to wszyscy się mobilizują i razem w licznym gronie świętujemy.

ATRAKCJE NIE TYLKO MUZYCZNE

Dla rudnickich seniorów przygotowano moc atrakcji. Na scenie zaprezentowali się specjaliści od rozrywki polecani przez dyrektora Wojewódzkiego Domu Kultury w Rzeszowie, czyli Kamil Niemiec i Dariusz Kosek, którzy porwali publiczność i skutecznie zachęcili do wspólnej zabawy.

Po części muzycznej grupa taneczna z Miejskiego Ośrodka Kultury w Rudniku nad Sanem zaprezentowała trzy układy choreograficzne. Jako że gminne obchody odbywały się w Polskiej Stolicy Wikliny, nie mogło zabraknąć pokazu wiklinowej mody. Urocze dziewczęta zaprezentowały dwie kolekcje - haute couture, oraz kolekcję zaprojektowaną przez Edytę Bełżek z Rudnika nad Sanem.

SCENA DLA SENIORA

Na końcu scenę opanowali sami seniorzy. Na estradzie wystąpili Eugeniusz Pędlowski z przygrywającym mu na harmonii Zdzisławem Męczeńskim, oraz lokalna poetka Elżbieta Kiszko.
Dla seniorów przygotowano także słodki poczęstunek oraz drobne upominki. A czego seniorzy życzą sobie w dniu swojego święta?

- Przede wszystkim zdrowia - mówi prezes Kazimiera Socha. - Ale także tego, aby ci, którzy tam na górze kłócą się o pieniądze i stołki, przypomnieli sobie czasem o emerytach. Mamy takie same potrzeby, a niektórzy z nas dostają tak niskie emerytury, że nie mają za co kupić leków.