Aktu wandalizmu dokonano między innymi na blokach mieszkalnych przy ulicy Staszica 12, Narutowicza 5, Popiełuszki 5.
- Tylko łapy pourywać. Nie tak dawno była przeprowadzona termomodernizacja i położono świeżą elewację. Zapłaciliśmy za to z własnej kieszani - mówi zbulwersowany mieszkaniec bloku przy ulicy Staszica.
Zdewastowane obiekty należą do Miejskiego Zakładu Budynków: - To wandalizm w czystej postaci. Kompletny idiotyzm. Tu nie wystarczy puszka farby, żeby zlikwidować napisy. Sprawa została zgłoszona na policję, a technologię naprawy elewacji oceni wykonawca. Niektóre objęte są jeszcze gwarancją - mówi Tomasz Gunia, prezes Miejskiego Zakładu Budynków w Stalowej Woli.
- Prowadzimy w tej sprawie postępowanie. Będziemy starali się dotrzeć do zapisu monitoringu w pobliżu tych miejsc, gdzie doszło do aktu wandalizmu. Nasze działania są ukierunkowane na ustalenie i zatrzymanie sprawców - mówi rzecznik prasowy stalowowolskiej policji Andrzej Walczyna.
Dochodzenie będzie ukierunkowane na nawoływanie do nienawiści rasowej za co grozi kara grzywny, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Spółdzielnie mieszkaniowe w Stalowej Woli oraz Tarnobrzegu robią co mogą, żeby ograniczyć problem wandali, szpecących osiedlowe blokowiska. Po czasowych przeglądach dokonywanych przez pracowników spółdzielni ekipy remontowe zamalowują niecenzuralne napisy. Jednak po kilku dniach młodzi ludzie znowu rysują bohomazy dokładnie w tym samym miejscu.
Są takie miejsca, gdzie niecenzuralne napisy utrzymują się przez kilka lat, drażniąc przy okazji mieszkańców. Mamy również do czynienia z sytuacją, kiedy na bloku pojawiła się nowa elewacja, a po jednej nocy była już pomalowana przez wandali.
Usuwania napisów nie jest tanie, bo za jeden metr kwadratowy zamalowanej powierzchni spółdzielnie wykładają około dziesięciu złotych, pochodzących z tak zwanego funduszu remontowego. Na ten fundusz składają się wszyscy mieszkańcy i nie może być on w całości wykorzystywany wyłącznie na zamalowywanie paskudztw, które pozostawiają po sobie „nocni malarze”. - Co może nam pozostać, jak nie ciągłe zamalowywanie tych bohomazów? - mówią w spółdzielniach.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: Strefa Zaradnych: Trzy zasady początkującego inwestora
Źródło:Agencja Informacyjna Polska Press
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?