Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siarka sprawdzi lidera

Damiasz Szpak, Arkadiusz Kielar
Koszykarze Siarki zagrają w Tychach z liderem rozgrywek, Stal podejmie we własnej hali Zastal Zielona Góra.
Koszykarze Siarki zagrają w Tychach z liderem rozgrywek, Stal podejmie we własnej hali Zastal Zielona Góra. M. Radzimowski
Test prawdy czeka pierwszoligowych koszykarzy Siarki Tarnobrzeg, którzy zagrają w sobotę w hali lidera Big Staru Tychy.

Natomiast zawodzący w rozgrywkach zawodnicy Stali Stalowa Wola podejmować będą Zastal Zielona Góra.

Koszykarzy tarnobrzeskiej Siarki czeka trudny wyjazdowy mecz z Big Starem Tychy (sobota, godzina 18), w którym o zwycięstwo będzie bardzo trudno.

ROZPRACOWANY LIDER

Tyszanie to lider tabeli. W minionej kolejce zespół trenera Tomasza Służałka wygrał z Zastalem w Zielonej Górze 62:51, natomiast Siarka pokonała u siebie Żubry Białystok 72:68. Nasz zespół w tej konfrontacji wcale nie stoi na straconej pozycji.

- Maciek Bielak (asystent trenera Zbigniewa Pyszniaka - przyp. pisz) obejrzał na wideo dwa mecze tyszan i rywali mamy już rozpracowanych. Wierzę, że te uwagi pomogą nam w odniesieniu zwycięstwa - mówi szkoleniowiec tarnobrzeskich koszykarzy Zbigniew Pyszniak.

Tyle tylko, że ostatnio coraz szerzej pojawiają się głosy mówiące o tym, iż "Siarkowcy" winni są tyszanom zwycięstwo, za "oddanie" meczu w minionym sezonie, kiedy to nasza drużyna broniła się przed degradacją.

NIE ODPUSZCZĄ

Trener Pyszniak, słysząc plotki o odpuszczeniu meczu w Tychach, najpierw się uśmiał, a po chwili zdenerwował.
- Czego to ludzie nie wymyślą, żeby tylko pokazać, jak znają się na wszystkim. Pewnie, że możemy tam przegrać, Tychy to przecież lider, ale my z meczu na mecz gramy coraz lepiej i wyjdziemy na boisko wygrać - mówi szkoleniowiec.
Najgroźniejsi zawodnicy Big Staru to 26-letni mierzący 182 cm wzrostu obrońca Łukasz Pacocha, 27-letni mierzący 198 cm wzrostu skrzydłowy Krzysztof Mielczarek i jeden z najlepszych zawodników młodego pokolenia w pierwszej lidze, 21-letni mierzący 202 cm wzrostu skrzydłowy Damian Kulig.

NIE SĄ JUNIORAMI

Stal podejmuje we własnej hali w sobotę o godzinie 17 Zastal i będzie to pojedynek dwóch zespołów, które w tym sezonie wyjątkowo zawodzą. Kibice w Stalowej Woli pamiętają jeszcze, jak nasza drużyna pokonała w ubiegłym sezonie w pierwszej rundzie play off zielonogórzan i jaka to była sensacja, bo rywale byli wymieniani jako kandydat numer jeden do awansu do ekstraklasy. Teraz obie drużyn rozczarowują. Stalowowolanie są dopiero na 14 miejscu w tabeli i wygrali tylko trzy mecze, Zastal jest na 12 pozycji, mając zaledwie o jedno zwycięstwo więcej. Choć w zespole z Zielonej Góry gra między innymi były reprezentacyjny skrzydłowy Paweł Wiekiera, a z AZS Kalisz wrócił rozgrywający Jarosław Kalinowski, który w tym sezonie już w Stalowej Woli przegrał, grając w barwach kaliskiego zespołu.

- Zastal to trudny rywal, ale musimy się obudzić i trzeba to koniecznie wygrać - mówi Tomasz Andrzejewski, koszykarz Stali. - Wśród rywali z Zielonej Góry nie brakuje znanych nazwisk, ale i my nie jesteśmy przecież juniorami. Jeżeli chcemy jeszcze myśleć o górnej części tabeli, musimy wykorzystać atut własnej hali i odnieść zwycięstwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie