Siarkowcy kolejny raz w tym sezonie pokazali, że potrafią odrabiać straty, co przecież jest nie lada sztuką.
W minionej kolejce nasz zespół w wygranym ostatecznie 4:1 meczu z Olimpią Elbląg początkowo grał nieco ślamazarnie, a kibice, którzy przyzwyczaili się do agresywnej, pełnej waleczności gry swojej drużyny byli mocno rozczarowani.
Spotkanie miało jednak dwa odlicza, pierwszą nieco ospałą w wykonaniu gospodarzy połowę, i drugą, w której tarno-brzeska ekipa przypomniała o cechujących ją walorach, takich jak ambicja i agresywność. Po remisowej (1:1) pierwszej połowie przyszła druga znacznie lepsza część spotkania.
- Umówiliśmy się w przerwie, że w drugiej połowie zagramy bardziej agresywnie, bo w pierwszej części spotkani tej agresywności po prostu zabrakło - przyznał po meczu szkoleniowiec tarnobrzeskiego ze-społu Włodzimierz Gąsior.
Nie był to pierwszy w tym sezonie udany mecz tarnobrzeskiej drużyny, w którym potrafiła się podnieść w trudnej sytuacji i uniknąć porażki.
- Po meczu z Olimpią pogratulowałem i podziękowałem zawodnikom, że w tak trudnym momencie potrafili się podnieść. W pierwszej połowie byliśmy przegraną drużyna, ale ostatecznie potrafiliśmy zwy-ciężyć - dodał trener Gąsior.
Teraz przed piłkarzami Siarki wyjazdowy mecz z Warta Poznań. Jeśli Siarkowcy zagrają w takim zębem jak w ostatnich siedmiu spotkaniach, w których nie doznali goryczy porażki to wspaniała seria będzie miała szansę być kontynuowaną. Kibice bardzo na to liczą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?