Siarka zagrała w tym spotkaniu składem: Wiktorija Pawłowicz, Kinga Stefańska, Agata Zakrzewska. Ta trzecia, po dwóch porażkach w poprzednich meczach, wygrała swój pojedynek.
- Jestem zadowolony zwłaszcza z postawy Agaty. Biorąc pod uwagę jej trzy występy w tym roku, to dzisiaj mierzyła się chyba z najtrudniejszą przeciwniczką i wygrała, nawet mimo porażki w pierwszym secie - powiedział nam szkoleniowiec tarnobrzeskich mistrzyń Polski.
Zakrzewska grała z Mają Miklaszewską i zwyciężyła 3:1 (8:11, 15:13, 11:5, 11:8).
- Był to najbardziej zacięty pojedynek tego meczu i najciekawszy dla kibiców - dodał zadowolony z występu swojej podopiecznej trener.
Agata Zakrzewska do gry przystąpiła jako trzecia. Przed nią swoje mecze zagrały Wiktorija Pawłowicz z Daria Kędzior, wygrana 3:0 (11:3, 11:1, 11:5) , a także Kinga Stefańska, która również wygrała 3:0 (11:3, 11:8, 11:5) z Aleksandrą Michalak.
- Gdy jest się faworytem swojego spotkania, to trzeba zagrać na szczególnie dużym poziomie koncentracji, aby móc udowodnić swoją wyższość nad rywalką. Dlatego z dziewczyn również jestem niezwykle zadowolony. Zwłaszcza Kinga miała niewygodną przeciwniczkę. Aleksandra Michalak to bardzo dobra tenisistka i trzeba było być bardzo dobrze przygotowanym do tego meczu - dodał Zbigniew Nęcek.
W tym spotkaniu trener Siarki nie skorzystał jeszcze z trzech zawodniczek. Li Qian, która w niedzielę wieczorem przyleciała do Polski, Elizabety Samary, która przebywała na turnieju rangi World Tour w Budapeszcie, a także reprezentantki Niemiec chińskiego pochodzenia, Han Ying.
Mimo radości z powrotu do zdrowia, formy i Polski Li Qian, w szeregi Siarki wdarł się mały niepokój związany z dyspozycją Elizabety Samary.
Rumunka w sobotę miała rozgrywać swój drugi indywidualny mecz na World Tour, ale musiała oddać go walkowerem.
- To żadna kontuzja. Niestety, dopadł ją wirus grypy, bardzo powszechny wśród zawodników podczas tych zawodów w Budapeszcie. Nie chcę nawet źle myśleć, że mogłoby jej zabraknąć w trakcie meczu ze Sportingiem. Mamy nadzieję, że wirus jak najszybciej ją opuści, bo znajduje się w naprawdę bardzo dobrej formie - dodał Zbigniew Nęcek.
W pierwszej rundzie węgierskich rozgrywek, Samara zwyciężyła w starciu z Zeng Jian z Singapuru 4:2 (11:6, 11:7, 9:11, 11:4, 1:11, 12:10). Była to 1/32 finału tych rozgrywek.
Kolejny swój meczu miała rozegrać Liu Shiwen, wielką światową gwiazdą tenisa stołowego, mającą na swoim koncie dużą liczbę medali mistrzostw świata i Igrzysk Olimpijskich. Zarówno indywidualnych, jak i drużynowych.
Po występie deblowym w parze ze swoją rodaczką Bernadette Szocs i pokonaniu w ćwierćfinale duetu Wing Nam NG, Wai Yam Minnie Soo z Hong Kongu 3:1 (11:7, 5:11, 12:10, 11:5) z reszty spotkań zrezygnowała. Opuściła przez to także walkę o miejsca na podium właśnie w grze podwójnej.
Siarkę natomiast już jutro czeka kolejny mecz ligowy z Bronkowianką Kraków, w którym ma wystąpić Li Qian.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TEŻ: Sportowy flesz filmowy. Którzy sportowcy mają najwięcej dzieci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
