Siatkarki tarnobrzeskiej Siarki były bez szans w konfrontacji z reprezentacją Polski kadetek.
Nie udało się drugoligowym siatkarkom tarnobrzeskiej Siarki wywalczyć choćby punktu w konfrontacji z drugim zespołem Szkoły Mistrzostwa Sportowego z Sosnowca. W zaległym meczu tarnobrzeżanki nie miały nic do powiedzenia.
SIARKA TARNOBRZEG - SMS PZPS II Sosnowiec 0:3 (23:25, 18:25, 16:25).
Siarka: Chorzępa, Surowiec, Niezabitowska, Brągiel, Jabłońska, Hogendorf - Kabat (libero), Wacławczyk, Dziobak, Burchart.
Sosnowiec: Pelc, Bryda, Lisiecka, M. Wawrzyniak, Wołosz, Tokarska - Bulbak (libero), K. Wawrzyniak, Martałek, Łoboda.
Sędziowali: Bartłomiej Adamczyk i Agnieszka Izydor z Kielc. Widzów 200.
Tarnobrzeżanki przegrały nie z byle kim, bo choć sosnowiecka drużyna jest bardzo młoda, to jednak złożona z uzdolnionych dziewcząt z klubów całego kraju. SMS II to po prostu reprezentacja Polski kadetek.
Sosnowiczanki reprezentowały nasz kraj podczas mistrzostw południowo-wschodniej Europy, które w miniony weekend rozegrane zostały w Estonii, zajmując tam drugie miejsce i ulegając w finale reprezentacji Rosji.
ZMĘCZONE, ALE BOJOWE
Dziewczęta z sosnowieckiej szkoły przyjechały się do Tarnobrzega zmęczone, ale bojowo nastawione, co też było widać podczas rozgrzewki. Wrażenie robiła mierząca 193 cm wzrostu Maja Tokarska.
Gospodynie rozpoczęły mecz kiepsko, od popsutych zagrywek przez Magdalenę Chorzępę i Annę Surowiec. Po kilku minutach gry Siarka przegrywała 3:6, a po atomowych atakach Katarzyny Brydy 5:9, następnie 16:21. Wtedy na boisku pojawiła się Małgorzata Wacławczyk, która dała dobrą zmianę, dwa razy ładnie zaatakowała i było 22:23. Właśnie w tym momencie Annie Hogendorf przydarzył się koszmarny błąd i zamiast remisu po 23, sosnowiczanki miały setbola. Pierwszego nie wykorzystały, ale przy drugim "pomogły" im gospodynie.
DOBRY BLOK
Początek drugiego seta należał do przyjezdnych, które wygrywały 6:3. Wtedy ładnym blokiem atak Katarzyny Lisieckiej zatrzymały Hogendorf i Chorzępa, gospodynie poszły za ciosem i objęły prowadzenie 7:6. Później jednak rozgrzana Bryda znów kilka razy mocno "walnęła" i zrobiło się 10:12. W tym okresie tarnobrzeskie siatkarki wcale nie grały źle, ale za nic w świecie nie mogły sobie poradzić z bardzo dobrymi zagrywkami rywalek. Kiedy już je przyjęły i zdobyły punkt, po chwili marnowały piłkę, serwując w siatkę (sześć razy w całym meczu), bądź w aut (siedem razy).
PODDAŁY SIĘ
Trzecia partia rozpoczęła się od skutecznego pojedynczego bloku Anny Brągiel, miejscowe objęły prowadzenie 1:0, ale po chwili było 1:3. Sosnowiczanki zwiększały przewagę wygrywając 9:4, 13:4, a w pewnym momencie nawet 18:8. Wyglądało jakby miejscowe poddały się, zauważył to trener przyjezdnych, desygnując do gry rezerwowe. Nie odbiło się to na wyniku i trzeci, najsłabszy w wykonaniu tarnobrzeżanek set, zakończył się po 15 minutach gry.
1. Mysłowice | 11 | 28 | 31:12 |
2. Andrychów | 11 | 26 | 30:12 |
3. Sosnowiec | 11 | 24 | 27:12 |
4. Armatura | 11 | 23 | 28:18 |
5. Sandecja | 11 | 17 | 21:21 |
6. SIARKA | 11 | 17 | 21:22 |
7. Dalin | 11 | 14 | 22:23 |
8. Aluprof II | 11 | 10 | 17:26 |
9. Orzeł | 11 | 6 | 9:30 |
10. Bielsko | 11 | 0 | 3:33 |
Drużyny z miejsc 1-6 zagrają w play off o awans, z miejsc 7-10 w play out o utrzymanie.
W następnej kolejce, 16 grudnia: Dalin - SIARKA.
Andrzej Peć, trener drużyny SMS II PZPS Sosnowiec:
- Muszę przyznać, że Siarka mnie rozczarowała. Pierwszy mecz rozegrany między tymi zespołami w Sosnowcu (wygrany także przez SMS 3:0 - przyp. pisz) był bardziej zacięty i stał na lepszym poziomie. Dziś gra była zachowawcza z obu stron. Moje dziewczyny miały jednak prawo czuć się zmęczone, bo przez pięć dni grały na turnieju w Estonii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?