Tak właściwie to mianem rasowych singli określa się osoby, które zdecydowały się żyć bez innej bliskiej osoby. A nie te, które żyją same, bo straciły najbliższą osobę lub zwyczajnie nie mogą takowej znaleźć. Single z wyboru, a zwłaszcza faceci przekonują, że nie ma nic lepszego, od bycia samemu. Nikt nie marudzi za uszami, można robić cokolwiek się chce bez konsultacji z drugą osobą, można „używać życia skacząc z kwiatka na kwiatek”. Takie przedłużenie studenckiego życia. Osobiście uważam, że tak samo jak w rolnictwie jest czas siewu a potem czas zbioru, tak samo jest czas na „studenckie” życie, a potem przychodzi pora na zmiany. Nawet biorąc pod uwagę to marudzenie za uszami, konieczność konsultowania z inną osobą wielu spraw i „ograniczenie swobód obywatelskich”...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?