Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal podczas sesji Rady Miasta w Tarnobrzegu

Grzegorz Lipiec
Sesja budżetowa tarnobrzeskiej Rady Miasta, a za stołem prezydialnym tylko Dariusz Kołek, przewodniczący Rady Miasta Tarnobrzega.
Sesja budżetowa tarnobrzeskiej Rady Miasta, a za stołem prezydialnym tylko Dariusz Kołek, przewodniczący Rady Miasta Tarnobrzega. Grzegorz Lipiec
Stanisław Uziel apeluje do radnych: - Wystarczy nam przewodniczący rady miejskiej i jeden zastępca! Bezprecedensowy przypadek miał miejsce w trakcie sesji budżetowej tarnobrzeskiej Rady Miasta. Obrady prowadził tylko przewodniczący Dariusz Kołek, bo dwaj jego zastępcy… zachorowali.

Dariusz Kołek, przewodniczący Rady Miasta Tarnobrzega:

- Zakres obowiązków wiceprzewodniczących Rady Miasta Tarnobrzega jest bardzo wąski. Przypomnę, w poprzedniej kadencji zastępcy szefa rady nie dyżurowali, teraz to się zmieniło. Aby zmienić liczbę wiceprzewodniczących wystarczy wprowadzić poprawki do Statutu Miasta Tarnobrzega.

Debata i sesja o budżecie "Małej Ojczyzny" to jedno z najważniejszych spotkań radnych gminy w ciągu roku kalendarzowego. W końcu to wtedy zapadają strategiczne decyzje dotyczące samorządowych inwestycji oraz podziału "pieniężnego tortu". Na pewno czwartkowa sesja budżetowa tarnobrzeskiej Rady Miasta zapisze się w historii.

BEZ PRETENSJI

Dariusz Kołek, przewodniczący Rady Miasta Tarnobrzega samotnie prowadził obrady, bo obaj zastępcy (Janusz Kropornicki, Jan Dziubiński - przyp. gli)… zachorowali, a do Biura Rady Miasta Tarnobrzega doręczono wcześniej stosowne zwolnienia lekarskie.

Tym samym po raz pierwszy w historii tarnobrzeskiego samorządu obrady rady miejskiej prowadziła tylko i wyłącznie jedna osoba. - Owszem były, takie sytuacje, kiedy w sali obrad pozostawał, albo przewodniczący, albo któryś z zastępców, ale była to chwila - wspominają pracownicy z Biura Rady Miasta.

Tym bardziej, że sesja budżetowa jest bardzo ważna i wymaga ogromnego wkładu pracy ze strony prowadzącego obrady. Gdyby w ubiegły czwartek przewodniczący Dariusz Kołek nie dotarłby na obrady, to sesja nie mogłaby się odbyć!

SZUKAJMY OSZCZĘDNOŚCI

Politycy wiele mówią o służbie społeczeństwu, a przy okazji zarabiają całkiem niezłe pieniądze. Jak się okazuje, rajcy miast oraz gmin odbierają każdego miesiąca całkiem sowite wynagrodzenie, które nie jest opodatkowane. O wysokości diety decyduje pełniona funkcja. I tak na przykład w Tarnobrzegu przewodniczący miesięcznie zarobi z tytułu szefowania radzie 1820 zł. Jego zastępcy po 1600,14 zł. I właśnie pieniądze stały się przyczyną postawienia w trakcie obrad zaskakującego wniosku ze strony radnego Stanisława Uziela z Platformy Obywatelskiej.

- Debatowaliśmy o budżecie, mówiliśmy wiele o oszczędnościach, o ogromnym zadłużeniu Tarnobrzega. Dlaczego oszczędności mamy nie zacząć od siebie? Składam wniosek, aby w naszej radzie był tylko jeden wiceprzewodniczący - powiedział Stanisław Uziel.

CO DALEJ?

Liczbę wiceprzewodniczących w tarnobrzeskiej radzie reguluje Statut Miasta Tarnobrzega, gdzie zapisano, że ze swojego składu radni wybierają przewodniczącego i dwóch wiceprzewodniczących. Zatem konieczna jest zmiana Statutu przez przyjęcie stosownej uchwały zwykłą większością głosów.

Przewodniczący tarnobrzeskiej rady miejskiej uważa propozycję Stanisława Uziela za rozsądną. - Sam od 1995 roku nie brałem zwolnienia lekarskiego - mówi Dariusz Kołek. - Nadzoruje pracę wiceprzewodniczących i wyciągnę odpowiednie wnioski. To nie są żadne osobiste rozgrywki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie