Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelne pobicie - powtórka procesu w marcu

Marcin Radzimowski
Skazani nieprawomocnie za śmiertelne pobicie, będą mieć ponowny proces przed sądem w Tarnobrzegu.
Skazani nieprawomocnie za śmiertelne pobicie, będą mieć ponowny proces przed sądem w Tarnobrzegu. M.Radzimowski
Oskarżeni nie o zabójstwo, lecz nadal o śmiertelne pobicie przy Tesco, przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu staną 21-letni Krzysztof T. i 27-letni Oktawiusz A. ze Stalowej Woli.

Ponowny proces dotyczący śmierci 24-letniego Marcina, ruszy prawdopodobnie w połowie marca.

Przypomnijmy, że w pierwszym procesie obaj oskarżeni usłyszeli wyrok skazujący i karę po osiem lat więzienia. Od orzeczenia tego odwołali się obrońcy, a Sąd Apelacyjny w Rzeszowie uchylił orzeczenie do ponownego rozpoznania - wskazując na popełniony błąd proceduralny.

Rzeszowski sąd jednak dodatkowo zasugerował, że być może w tym przypadku zasadne byłoby postawienie mocniejszych zarzutów - zabójstwa (zagrożenie do dożywocia), a nie pobicia ze skutkiem śmiertelnym (zagrożenie do 12 lat więzienia). Idąc tym śladem tarnobrzeski sąd przekazał akta do stalowowolskiej prokuratury, wskazując na konieczność zlecenia wykonania dodatkowej opinii.

Ostatecznie okazało się jednak (decyzja Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie), że zarzuty nie mogą zostać zmienione, bo prokurator nie zaskarżył pierwszego wyroku. A w takim przypadku wyrok w drugim procesie, nie może być dla oskarżonych surowszy, niż pierwszy. A samo skazanie za zabójstwo byłoby surowsze, nawet przy orzeczonej najniższej karze za to przestępstwo grożącej - 8 lat.

Teraz wiadomo więc na pewno to, że jeśli Krzysztof T. i Oktawiusz A. zostaną ponownie uznani winnymi, maksymalnie skazani zostaną na kary ośmiu lat więzienia.

Tragiczne wydarzenia z 23 na 24 września 2007 roku, które rozegrały się na parkingu przy markecie Tesco w Stalowej Woli, zostały zarejestrowany przez kamerę przemysłową. To dowód, który nie pozostawia wątpliwości, co do winy oskarżonych.

Przypomnijmy. 24-letni Marcin Nakoneczny przebywał tam z trzema kolegami. W tym czasie samochodem przyjechało czterech młodych mężczyzn, wśród nich oskarżeni. Właśnie oni zaatakowali Marcina, bili pięściami i kopali po głowie. Kiedy 24-latek przestał się ruszać, oprawcy uciekli. Marcin zmarł w szpitalu cztery dni później.

Ponowny proces rozpocznie się przed tarnobrzeskim sądem prawdopodobnie w połowie marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie