Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Solidarność" huty uważa, że podwyżki czynszu są "wbrew zdrowemu rozsądkowi"

Zdzisław Surowaniec
Halina Czubak, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej, zapewnia, że dla osiemdziesięciu procent składników czynszu spółdzielnia jest tylko kasjerem, przekazującym należności do innych instytucji.
Halina Czubak, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej, zapewnia, że dla osiemdziesięciu procent składników czynszu spółdzielnia jest tylko kasjerem, przekazującym należności do innych instytucji. Zdzisław Surowaniec
"Solidarność" Huty Stalowa Wola zaapelowała do instytucji i spółek świadczących usługi dla mieszkańców Stalowej Woli i Niska o wycofanie się z podjętych już podwyżek cen.

Chodzi o podwyżki czynszu i cen za dostawy wody, odbiór śmieci i zrzut ścieków. Jak przypomina szef hutniczej "S" Henryk Szostak, na skutek kryzysu Huta Stalowa Wola i skupione wokół niej spółki zaczęły stosować przestoje i ograniczać czas pracy, czego skutkiem jest zmniejszenie wynagrodzenia pracowników.

Szostak stwierdził: - Przy zmniejszonym zarobku pracowników lub jego braku, powinno się zamrozić podwyżki cen bezwarunkowo. Działanie odwrotne będzie skutkowało tym, że należności wzrosną, a pieniędzy na ich uregulowanie jednak nie będzie.

"W dobie tak wielkiego dramatu, jakim jest utrata płynności finansowej przez rodzinę, niewyobrażalne wydaje się być działanie podnoszenia opłat z tytułu czynszów, wywózki śmieci, poboru energii" - czytamy w piśmie hutniczej "S".
Związkowcy zaapelowali, aby powrócić do cen poprzednich i zamrozić je na czas kryzysu. "Nie działajmy przeciwko sobie" - napisali. "Nie możemy dopuścić do tego, że w czasie oczekujących nas ogromnych problemów, są czynione działania wbrew zdrowemu rozsądkowi" - czytamy w apelu przesłanym do władz miasta i powiatu Stalowej Woli i Niska oraz spółdzielni mieszkaniowych.
Związkowcy z przekąsem komentują, że "niby wszyscy rozumieją o co chodzi", a postępują w myśl zasady "wolność Tomku w swoim domku".

Jak nam powiedziała prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Halina Czubak, koszt czynszu tylko w dwudziestu procentach zależy od spółdzielni. A są tam takie działania, z których nie można zrezygnować, jak na przykład konserwacja wind. - Dla osiemdziesięciu procent pozostałych kosztów spółdzielnia jest tylko kasjerem, przekazującym należności energetykom czy służbom komunalnym - zapewnia pani prezes.

Andrzej Szymonik, prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, zwraca uwagę, że obowiązuje go taryfa urzędowa, zatwierdzana przez Urząd Regulacji Energetyki. Cena przesyłowa, która leży w gestii PEC jest zatwierdzona do listopada i nie ma planów jej zmiany. Natomiast głównym składnikiem kosztów energii jest cena wystawiana przez elektrownię, a elektrownia już pracuje nad zmianą taryfy i nie będzie to obniżka.

Miejski Zakład Komunalny, który mimo unijnej pomocy poniósł olbrzymie koszty na modernizację kanalizacji wodnej i sanitarnej, podwyższył ceny za dostawy wody, odbiór śmieci i zrzut ścieków o około 20 procent. Nie ma szans na wycofanie się z tych decyzji, tym bardziej, że jak tłumaczył prezes, podwyżki są najmniejsze jak to tylko było możliwe i przesunięte w czasie. - Nie mogę ratować całego miasta. Mogę na przykład pomóc tracącym pracę, zatrudniając ich dorywczo na wysypisku śmieci - stwierdził prezes.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie