Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór na osiedlu w Nisku zaostrza się! W środę znów drogi zablokował wysypane przez koparkę piach! (video)

Sławomir CZWAL
W środę został zablokowany przejazd przed blokiem przy ulicy Tysiąclecia 18A.
W środę został zablokowany przejazd przed blokiem przy ulicy Tysiąclecia 18A. Sławomir CZWAL
Trwa eskalacja konfliktu między Zbigniewem Lachem a władzami spółdzielni i miasta Nisko. W środę kolejne hałdy piachu pojawiły się przed na ulicy blokiem na ulicy Tysiąclecia 18 A a mieszkańcy mają coraz większy problem z dojazdem pod swoje bloki. Sprawa trafi na policję.

Od środy utrudniony dojazd do swoich posesji mają nie tylko mieszkańcy bloku przy Wojska Polskiego 5 ulicy, ale także bloku Tysiąclecia 18A w Nisku. Okazuje się, że prywatny teren sięga także drogi przy ich bloku. Konflikt między właścicielem terenu a władzami spółdzielni i burmistrzem Niska narasta.

PIERWSZE HAŁDY PIACHU

Kilkanaście dni temu pisaliśmy o problemie mieszkańców bloku przy ulicy Wojska Polskiego 5 w Nisku. Wówczas Zbigniew Lach kazał wysypać piach na swoje działce i w ten sposób zablokował przejazd ulicą Wojska Polskiego oraz parking i ulicę osiedlową przed blokiem na Wojska Polskiego 5. Swoją decyzję argumentował brakiem zainteresowania i rozwiązania problemu ze strony gminy, z którą prowadził rozmowy od trzech lat. Ostatecznie na pierwszą wskazaną działkę do zamiany przez Lacha radni nie wyrazili zgody. Nie było też przyzwolenia rady na kolejne propozycje Lacha. Pod koniec września właściciel terenu postanowił zagrodzić wjazd na parking i przejazd ulicą Wojska Polskiego. Kilka dni później doszło do wspólnego spotkania burmistrza Niska i przedstawicieli spółdzielni, jednak problemu nie rozwiązano. Zbigniew Lach pojawił się na poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej i uzasadniał radnym dlaczego doszło do wysypywania piachu. Jego argumentacja nie przekonała radnych. Burmistrz podkreślił, że gmina jest zainteresowana załatwieniem sprawy gruntu pod ulicą Wojska Polskiego a sprawa parkingów i dróg osiedlowych to sprawa spółdzielni i właściciela gruntu.

JAK ZAPOWIEDZIAŁ, TAK ZROBIŁ

- Nie kupiłem tej działki w celach spekulacyjnych ale, po to by wybudować budynek - argumentował w środę Zbigniew Lach. - Będą zasypywał dalszy teren. To są nie żarty. Odebrałem wystąpienie radnych i burmistrza jaki pouczanie mnie jak małego chłopca. Jestem właścicielem działki i mogę na niej robi co chcę- na przykład gromadzić materiał budowlany. To są kpiny. Zasługiwałem na poważne potraktowanie.

W środę około godziny 14 przed blokiem na ulicy Wojska Polskiego 5 pojawiła się koparka, która ponownie zagrodziła ziemią przejazd ulicą Wojska Polskiego, zablokowała przejazd przed blokiem na Wojska Polskiego 5 oraz usypała hałdę na drodze osiedlowej przed blokiem na ulicy Tysiąclecia 18A blokując jej przejazd. Takim obrotem sprawy byli zażenowani mieszkańcy, który z niedowierzaniem patrzyli na to co się dzieje na osiedlowych uliczkach i parkingach.

- Te parkingi i drogi służyły mieszkańcom przez 22 lata- mówi Arkadiusz Witczyński, prezes zarządu Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego. - Byliśmy w zaawansowanych rozmowach nad wykupem terenu z poprzednią właścicielką. Nagle teren kupił pan Lach i od tamtej pory była cisza. Nikt przez ostatnie 3 lata nie zwrócił się do nas z propozycją sprzedaży gruntu, nie było żadnej korespondencji. Przecież widział co kupuje i co jest na tym terenie. Prawdopodobnie jeszcze dzisiaj wystąpimy do policji o udrożnienie drogi. Oczywiście jesteśmy otwarci do rozmów, bo załatwienie polubowne sprawy jest naszym celem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie