Do pożaru doszło na trzecim, najwyższym piętrze. Całkowitemu spaleniu uległo 80 procent mieszkania składającego się z trzech pokoi, łazienki, kuchni i przedpokoju. Dwa sąsiednie mieszkania oraz klatka schodowa w wyniku pożaru zostały okopcone. Prawdopodobną przyczyną było celowe zaprószenie ognia przez lokatorkę. - To ja, to u mnie - mówiła z uśmiechem poszkodowana kobieta. Została przewieziona na Oddział Psychiatryczny stalowowolskiego szpitala.
Przed kilkoma laty elewacja bloku zbudowanego po wojnie została docieplona, położono także nowy tynk. Budynek wyglądał jak nowy. - Główna część klatki została całkowicie spalona. Jest okopcona, smród niesamowity. Wielu z nas chciałoby odświeżyć swoje mieszkania, ale dopóki klatka nie będzie umyta nic to nie da. Podobno prace są wstrzymane, bo zakład budynków czeka na rzeczoznawcę od ubezpieczyciela, który nie wiadomo kiedy przyjedzie. Nie da się tam mieszkać dlatego zależałoby nam na przyspieszeniu tego procesu - mówi nam jeden z lokatorów.
Jak powiedział Tomasz Gunia, prezes Miejskiego Zakładu Budynków, klatka schodowa będzie umyta, a docelowo przejdzie gruntowny remont. - Nie można było tego zrobić zaraz po ugaszeniu pożaru, bo pracowała tam policja i straż pożarna. Do mieszkań doprowadzono ponownie prąd i gaz - wyjaśnia prezes. I rzeczywiście, kiedy tam zajrzeliśmy w piątek, klatka do drugiego piętra była czysta. Tylko ostatnie piętro z mieszkaniem, gdzie wybuchł pożar, było nadal mocno okopcone.
Wszczęto postępowanie w firmie ubezpieczeniowej dotyczące likwidacji szkody, ale nie koliduje ono z powrotem lokatorów do mieszkań czy chcących prowadzić prace remontowe.
Ponadto prezes wyjaśnia, że ewentualne roszczenia za zniszczenia powstałe w lokalach należy zgłaszać do firm swoich firm ubezpieczeniowych, które regresem zwrócą się do sprawcy podpalenia o zwrot kosztów poniesionych przez towarzystwo, podczas likwidacji szkody.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?